Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogorzelcy dostają pomoc

mp
Dzisiaj policja przesłucha robotników, którzy najprawdopodobniej wywołali pożar w budynku przy ul. Ku Słońcu w Szczecinie. Coraz więcej osób pomaga pogorzelcom. W schronisku przy ul. Arkońskiej mieszka już 15 rodzin. Tymczasem zwiększa się pomoc dla pogorzelców. Pomorska Akademia Medyczna udostępniła pięć mieszkań znajdujących się w akademiku uczelni. Władze szpitala na Pomorzanach przekazały pomieszczenie, w którym pogorzelcy będą mogli przechować uratowane z pożaru rzeczy. W budynku przy ul. Arkońskiej, które miasto oddało czasowo dla poszkodowanych w pożarze, mieszka już 15 rodzin. W tym tygodniu trafi tu jeszcze dziesięć rodzin. Policja dotarła już do robotników, którzy w ubiegłą środę prowadzili prace remontowe w spalonym budynku. Według wstępnych ustaleń to oni wywołali pożar podczas prac spawalniczych. Gdy nie mogli go ugasić-uciekli. Przez kilka dni policja bezskutecznie usiłowała ich namierzyć. Udało się to w piątek. - Wysłaliśmy już zawiadomienia do tych panów. W poniedziałek będą przesłuchani - poinformował Artur Marciniak, rzecznik komendanta miejskiego policji w Szczecinie. Wcześniej przesłuchano właściciela firmy remontowej, w której pracują poszukiwani robotnicy. Jego zeznania były niespójne. Nadal nie wiadomo kto zlecił wykonywanie prac w budynku; czy spółdzielnia, czy też któryś z mieszkańców. Najwcześniej za trzy tygodnie będzie wiadomo kiedy rozpocznie się i jak długo potrwa remont spalonej kamienicy. - Rozpoczęliśmy już wykonywanie wstępnych ekspertyz - mówi Grażyna Zawistowicz, prezes spółdzielni "Ku Słońcu". Straty spowodowane pożarem i zalaniem mieszkań przez wodę wynoszą obecnie około 600 tys. zł. Prawdopodobnie już dzisiaj na konto spółdzielni trafią pierwsze pieniądze z ubezpieczenia budynku. Posłużą do sfinansowania ekspertyz i remontu kamienicy.

Tymczasem zwiększa się pomoc dla pogorzelców. Pomorska Akademia Medyczna udostępniła pięć mieszkań znajdujących się w akademiku uczelni. Władze szpitala na Pomorzanach przekazały pomieszczenie, w którym pogorzelcy będą mogli przechować uratowane z pożaru rzeczy.
W budynku przy ul. Arkońskiej, które miasto oddało czasowo dla poszkodowanych w pożarze, mieszka już 15 rodzin. W tym tygodniu trafi tu jeszcze dziesięć rodzin.
Policja dotarła już do robotników, którzy w ubiegłą środę prowadzili prace remontowe w spalonym budynku. Według wstępnych ustaleń to oni wywołali pożar podczas prac spawalniczych. Gdy nie mogli go ugasić-uciekli. Przez kilka dni policja bezskutecznie usiłowała ich namierzyć. Udało się to w piątek.
- Wysłaliśmy już zawiadomienia do tych panów. W poniedziałek będą przesłuchani - poinformował Artur Marciniak, rzecznik komendanta miejskiego policji w Szczecinie.
Wcześniej przesłuchano właściciela firmy remontowej, w której pracują poszukiwani robotnicy. Jego zeznania były niespójne. Nadal nie wiadomo kto zlecił wykonywanie prac w budynku; czy spółdzielnia, czy też któryś z mieszkańców.
Najwcześniej za trzy tygodnie będzie wiadomo kiedy rozpocznie się i jak długo potrwa remont spalonej kamienicy.
- Rozpoczęliśmy już wykonywanie wstępnych ekspertyz - mówi Grażyna Zawistowicz, prezes spółdzielni "Ku Słońcu". Straty spowodowane pożarem i zalaniem mieszkań przez wodę wynoszą obecnie około 600 tys. zł.
Prawdopodobnie już dzisiaj na konto spółdzielni trafią pierwsze pieniądze z ubezpieczenia budynku. Posłużą do sfinansowania ekspertyz i remontu kamienicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński