Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń-Lech: Kolejki przed kasami i duże osłabienia w obu drużynach

(mc)
Wojciech Lisowski (w górze) może nie zdążyć wyleczyć się do piątku.
Wojciech Lisowski (w górze) może nie zdążyć wyleczyć się do piątku.
Nikogo w piątek o godzinie 20.30 na stadion im. Floriana Krygiera specjalnie zapraszać nie trzeba. Pogoń Szczecin zagra wtedy z Lechem Poznań.

Wczoraj przed klubowym fanshopem tworzyły się małe kolejki do kupna biletów i karnetów. Im bliżej spotkania, tym po wejściówki trzeba będzie stać dłużej. Przypominamy, że bilety można kupić także drogą elektroniczną: kupbilety.pogonszczecin.pl.

Święto na trybunach i ogromna mobilizacja, a na boisku walka do upadłego. Jedyne, co fanów może martwić, to fakt, że drużyny nie przystąpią do spotkania w najmocniejszych składach. W Lechu zabraknie piłkarzy, bez których jesienią trener Mariusz Rumak nie wyobrażał sobie składu. Rafał Murawski i Bartosz Ślusarski zostali dyscyplinarnie przesunięci do rezerw, za kartki w Szczecinie pauzować będą Barry Douglas, Łukasz Teodorczyk i Karol Linetty, a kontuzje leczą Jasmin Burić, Vojo Ubiparip oraz Kebba Ceesay. Osłabienia znaczne, jednak trener Dariusz Wdowczyk ma podobny ból głowy. Wykartkowani są Adam Frączczak i Maciej Dąbrowski, a na kontuzje narzekają Michał Koj i Wojciech Lisowski. Ten drugi to naturalny zmiennik Frączczak, jednak nie wiadomo, czy wykuruje się do piątku.

- Wojtek zaczął już trenować, musimy spokojnie się jemu przyjrzeć i zobaczyć, jak będzie wyglądać fizycznie - mówi trener Pogoni, Dariusz Wdowczyk.

Jeżeli do gry nie będzie zdolny Lisowski, szkoleniowiec Portowców prawdopodobnie postawi na któregoś z dwójki nastolatków: Paweł Marczuk - Sebastian Rudol. Większe szanse na występ ma ten drugi. - Zastanawiamy się nad takim wariantem - przyznaje trener Wdowczyk.

W pozostałych formacjach większych zmian nie powinno być. Dobrze pokazali się wchodząc z ławki Pavle Popara, a zwłaszcza Jakub Bąk. - Kuba jest w bardzo dobrej formie - chwalił swojego skrzydłowego jeszcze przed meczem z Lechią trener Wdowczyk. Być może zajmie on miejsce Takuyi Murayamy. Z kolei Serb może zastąpić niemal nierozerwalny duet: Maksymilian Rogalski - Bartosz Ława, który w Gdańsku nic specjalnego nie pokazał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński