Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń'04 Szczecin - TPH Polkowice 6:7. Szczecinianie trafili do piekła w 20 sekund

(dc)
Pogoń'04 mogła bez problemu wygrać ten mecz. W końcówce jednak totalnie rozczarowała. Z prawej: Łukasz Żebrowski.
Pogoń'04 mogła bez problemu wygrać ten mecz. W końcówce jednak totalnie rozczarowała. Z prawej: Łukasz Żebrowski. Fot. Archiwum
Po nieprawdopodobnym meczu futsaliści Pogoni'04 Szczecin przegrali u siebie z broniącym się przed spadkiem TPH Polkowice 6:7.

Nasz zespół prowadził 4:2, 5:3 i 6:4. Na 30 sekund przed końcem spotkania Pogoń'04 wygrywała 6:5 i miała piłkę z autu. Straciła ją, goście wycofali bramkarza i na 20 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziów jeden z polkowiczan podał w pole karne Pogoni'04. Interweniujący Łukasz Żebrowski - reprezentant Polski grający w Pogoni'04 - tak nieszczęśliwie przeciął podanie, że wpakował piłkę do własnej bramki i było 6:6.

- Czytałem dziś "Głos Szczeciński", typowali remis - oznajmił spiker. Ale to nie był koniec. Szczecinianie wycofali bramkarza, by grać w przewadze i strzelić zwycięskiego gola w ostatniej akcji. Jednak stracili piłkę i jeden z rywali przebiegł prawie całe boisko, po czym wpakował ją do pustej bramki naszej drużyny. Zrobił to na sekundę przed końcem!

I tak skończyło się typowanie remisu w meczu Pogoni'04.

Więcej o spotkaniu w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński