Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń za Moskala. Potrzeba czasu, a nie kroku w tył [analiza]

Paweł Pązik
Maciej Murawski, ekspert NC+, analizuje grę Pogoni Szczecin w tym sezonie. Wyniki 11 miejsce, 11 punktów w 11 meczach - to na pewno nie jest to, na co liczą piłkarze, trener, władze klubu i działacze Pogoni. Zespół chce prowadzić grę i czasem się to udaje, mecze są wówczas atrakcyjne, ale są też takie, po których trener Moskal nie może być zadowolony. Szkoleniowiec chce, aby jego drużyna dominowała na boisku. Trudno jednak szybko przejść z grania w takim stylu jak Pogoń pod wodzą trenera Czesława Michniewicza, na to, co proponuje Moskal. Pogoń chce grać ofensywnie, a to oznacza, że cały zespół musi prowadzić grę. To odważne podejście, bo w Polsce większość klubów stawia na coś zupełnie odwrotnego. Wbrew powszechnej w naszym kraju opinii, na świecie zespoły starają się zdominować przeciwnika. Tak jest w najmocniejszych ligach, gdzie nawet słabsze drużyny w starciach z potęgami nie cofają się, nie murują bramki. Co innego piłka reprezentacyjna, ale tam jest za mało czasu na wypracowanie odpowiednich schematów gry. W klubie można każdego dnia pracować na ulepszaniem taktyki. Polskie zespoły wybierają łatwiejszą drogę, bo brakuje im jakości. Mamy niewielu piłkarzy, którzy potrafią wygrywać pojedynki i są skuteczni. Brak stoperów, którzy wyprowadzą piłkę ze swojej połowy, wejdą w drugą w linię, przyjmą rolę pomocnika. W naszej ekstraklasie zdarzają się mecze, że zespół grając na własnym boisku nastawia się na obronę wyniku już od pierwszych minut. Nie ma co się potem dziwić, że w europejskich pucharach nasze drużyny dostają lanie. Kibice chcą widowiska, dlatego płacą za bilety i dekodery. W ekstraklasie zespoły powinny chcieć grać w piłkę. A zdarzają się szkoleniowcy, którzy wręcz zabraniają swoim zawodnikom rozgrywania piłki, nakazują wybicia do przodu. Trener Pogoni stawia na grę ofensywną, ale jeszcze nie wszystko w jego planie zafunkcjonowało.
Maciej Murawski, ekspert NC+, analizuje grę Pogoni Szczecin w tym sezonie. Wyniki 11 miejsce, 11 punktów w 11 meczach - to na pewno nie jest to, na co liczą piłkarze, trener, władze klubu i działacze Pogoni. Zespół chce prowadzić grę i czasem się to udaje, mecze są wówczas atrakcyjne, ale są też takie, po których trener Moskal nie może być zadowolony. Szkoleniowiec chce, aby jego drużyna dominowała na boisku. Trudno jednak szybko przejść z grania w takim stylu jak Pogoń pod wodzą trenera Czesława Michniewicza, na to, co proponuje Moskal. Pogoń chce grać ofensywnie, a to oznacza, że cały zespół musi prowadzić grę. To odważne podejście, bo w Polsce większość klubów stawia na coś zupełnie odwrotnego. Wbrew powszechnej w naszym kraju opinii, na świecie zespoły starają się zdominować przeciwnika. Tak jest w najmocniejszych ligach, gdzie nawet słabsze drużyny w starciach z potęgami nie cofają się, nie murują bramki. Co innego piłka reprezentacyjna, ale tam jest za mało czasu na wypracowanie odpowiednich schematów gry. W klubie można każdego dnia pracować na ulepszaniem taktyki. Polskie zespoły wybierają łatwiejszą drogę, bo brakuje im jakości. Mamy niewielu piłkarzy, którzy potrafią wygrywać pojedynki i są skuteczni. Brak stoperów, którzy wyprowadzą piłkę ze swojej połowy, wejdą w drugą w linię, przyjmą rolę pomocnika. W naszej ekstraklasie zdarzają się mecze, że zespół grając na własnym boisku nastawia się na obronę wyniku już od pierwszych minut. Nie ma co się potem dziwić, że w europejskich pucharach nasze drużyny dostają lanie. Kibice chcą widowiska, dlatego płacą za bilety i dekodery. W ekstraklasie zespoły powinny chcieć grać w piłkę. A zdarzają się szkoleniowcy, którzy wręcz zabraniają swoim zawodnikom rozgrywania piłki, nakazują wybicia do przodu. Trener Pogoni stawia na grę ofensywną, ale jeszcze nie wszystko w jego planie zafunkcjonowało. Andrzej Szkocki
Maciej Murawski, ekspert NC+, analizuje grę Pogoni Szczecin w tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński