Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń z Energetykiem gra o zwycięstwo

Maurycy Brzykcy
Radosław Biliński (w środku) nie ma jak na razie miejsca w pierwszym składzie Pogoni. Inaczej było jesienią, kiedy był etatowym pomocnikiem portowców.
Radosław Biliński (w środku) nie ma jak na razie miejsca w pierwszym składzie Pogoni. Inaczej było jesienią, kiedy był etatowym pomocnikiem portowców. Marcin Bielecki
Od dwóch wygranych zaczął swoją ponowną przygodę z Pogonią Szczecin trener Mariusz Kuras.

W weekend chce odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu. Do Szczecina na konfrontację z portowcami przyjeżdża Energetyk Gryfino.

Pierwsze starcie tych drużyn, które odbyło się w rundzie jesiennej zakończyło się wynikiem 0:0 i nie zachwyciło kibiców. Pogoń co prawda przeważała, ale nie potrafiła znaleźć drogi do bramki gości.

Aiteka za Śliwińskiego

Z obozu Energetyka zimą ubył czołowy napastnik drużyny, Robert Śliwiński, który wzmocnił Wybrzeże Rewalskie. Właśnie ta ekipa była pierwszym rywalem podopiecznych trenera Marka Blumki. W meczu padł remis 2:2, ale najważniejsze, że dobre wejście do drużyny miał Nigeryjczyk David Aiteka, który zdobył jedną z bramek. Zawodnik ten w napadzie zastąpić ma właśnie Śliwińskiego.

Co słychać w Pogoni? Na Twardowskiego panuje spokój. Dwa zwycięstwa bez starty gola, pewne, choć jak mówi trener Kuras, to wciąż jeszcze nie jest to, co mają grać portowcy. Zmartwieniem jest jedynie kontuzja Grzegorza Matlaka.

Doświadczony obrońca Pogoni doznał urazu torebki stawowej i ścięgna Achillesa. Mecz z Energetykiem odbędzie się w sobotę o godz. 17.

Rywale na wyjazdach

Najgroźniejsi konkurenci Pogoni, czyli Błękitni Stargard, czy Dąb Dębno swoje mecze rozgrywają na obcych stadionach.

Błękitni z kolei grają na trudnym terenie w Barlinku z tamtejszą Pogonią. Miejscowi fani są w mieszanych humorach. Na inaugurację wiosny Pogoń zwyciężyła aż 5:0 z Victorią Sianów, by za tydzień ulec imienniczce ze Szczecina 0:4. Trener Ryszard Ostapiuk musi ustabilizować formę swoich piłkarzy, jeżeli myśli o wyższych lokatach w tabeli.

Dąb jest zdecydowanym faworytem konfrontacji z przedostatnią drużyną ligi, Lechem Czaplinek, który może się "pochwalić" najgorszą defensywą w czwartej lidze. Lech stracił w 20 spotkaniach 59 bramek. Piłkarze z Czaplinka tracą więc co mecz średnio niemal trzy bramki.

Natomiast wicelider tabeli Astra Ustronie Morskie będzie pauzować z przyczyn od siebie niezależnych. Otóż boisko w Przecławiu przypomina grzęzawisko. W związku z tym Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej, na wniosek Victorii 96 Rolhurt odwołał mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński