Przed tygodniem Pogoń efektownie wygrała z MKS Kalisz, więc wszyscy liczyli na kolejny komplet punktów w meczu z teoretycznie słabszym kadrowo zespołem KPR. Ale ekipa z Legionowo już nie raz pokazywała charakter, twardość i pewien pomysł na wykorzystywanie skromnych atutów. I właśnie dobrą grą - przede wszystkim w defensywie - goście w Szczecinie narzucili swoje warunki gry i prowadzili. Do przerwy nawet trzema bramkami.
Ale po zmianie stron szczecinianie zagrali z większą determinacją. Wszyscy mocno się zaangażowali, by nie gubić punktów na swoim parkiecie. Po paru minutach Roman Bereżny rzucił na 17:17, a po kolejnych akcjach zaczęła rysować się przewaga Portowców. Może i Pogoń nie odjechała rywalom łatwo i bezboleśnie, ale na obecnym etapie budowy drużynie nie jest to nawet wskazane. W sobotę zwycięstwo trzeba było sobie wypracować.
Najlepszym architektem sukcesu był bramkarz Sebastian Zapora. Wiele piłek odbił szczęśliwie, ale umiejętności też ma spore. Rywale nie wykorzystali np. pięciu rzutów karnych, więc to też o czymś świadczy.
Sandra Spa Pogoń Szczecin - KPR Legionowo 28:24 (11:14)
Pogoń: Zapora - Krupa 8, Bereżny 7, Biernacki 5, Jedziniak 2, Gryszka 2, Fedeńczak 1, Krysiak 1, Radosz 1, Bosy 1, Wąsowski, Jońca, Zaremba.
Senegal, Kolumbia i Japonia. Oto rywale Polski w grupie H przyszłorocznego mundialu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?