- Sezon zmierza ku końcowi, a przed nami tydzień prawdy dla piłkarzy i trenerów. Dobrze, że gramy teraz dwa spotkania na swoim stadionie, bo to może mieć kluczowe znaczenie. Liczę w niedzielę na dobrą frekwencję na trybunach, bo przed nami historyczna szansa. Nie zabraknie nam trudnych momentów, dlatego potrzebujemy kibiców, żeby nas wsparli - mówi trener Czesław Michniewicz.
Niedzielnym rywalem będzie Zagłębie Lubin, z którym Pogoń dwukrotnie w tym sezonie zremisowała (0:0 i 1:1 - przyp. red.).
- Zagłębie głośno mówi o tym, że chce grać w pucharach. My na razie tego nie robimy, skupiamy się przede wszystkim na intensywnej pracy. Mam nadzieję, że limit remisów nam się już wyczerpał i zdobędziemy trzy punkty, bo będą one bardzo ważne - dodaje szkoleniowiec.
W składzie Portowców nikt nie narzeka na urazy. Jakub Czerwiński wraca do kadry po pauzie za żółte kartki, a Adam Gyurcso wyleczył niedawny uraz. Wszyscy będą do dyspozycji trenera.
- Dawno nie mieliśmy takiej sytuacji, ale bardzo się z tego cieszę. Lewandowski, Akahoshi i Zwoliński są zagrożeni kartkami, ale nie patrzymy na to. Mamy mocne skrzydła łącznie z Gyurcso, który wraca po kontuzji. Naszym najlepszym zawodnikiem w tym sezonie jest Rafał Murawski, ale sam przyznał, że jest już zmęczony sezonem. Ciągnie nas swoją grą w każdym meczu i jestem pewien nie pomoże nam jeszcze nie raz - kończy trener Michniewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?