Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń - Termalica. Rywal odmłodzony, ale nadal groźny

Aleksander Stanuch
Adam Gyurcso w pojedynku z obrońcami Termaliki w wiosennym meczu w Szczecinie (1:1).
Adam Gyurcso w pojedynku z obrońcami Termaliki w wiosennym meczu w Szczecinie (1:1). Andrzej Szkocki
W sobotę (godz. 20.30) Portowcy zagrają z Termaliką Nieciecza, która Słowakami stoi. Rywale Pogoni świetnie adaptują się do każdych warunków gry.

Po ogłoszeniu terminarza rozgrywek kibice ze Szczecina wypatrywali, kiedy do ich miasta przyjedzie drużyna Czesława Michniewicza. Okazało się, że szansa do utarcia nosa włodarzom Pogoni nadarza się już w 5. kolejce. Termalica Nieciecza pod wodzą nowego szkoleniowca prezentuje się bardzo dobrze, jest na podium i po czterech meczach ma na koncie dziewięć punktów. Portowcy są na drugim biegunie.

Nie można ocenić wyjazdowej gry Termaliki po jednym spotkaniu. Ubiegłoroczny be niaminek wygrał wszystkie trzy spotkania u siebie, a poza swoim boiskiem przegrał tylko z Zagłębiem Lubin, co oczywiście nie może być uznane za żadną sensację, bo lubinianie świetnie rozpoczęli sezon.

Trener Michniewicz w swoim stylu wprowadził kilka zmian kadrowych już na starcie. Pozbyto się Dawida Plizgi, Dawida Sołdeckiego, Dariusza Jareckiego, Tomasza Foszmańczyka czy Jakuba Biskupa. Za to pojawiło się w Niecieczy kilka ciekawych nazwisk. Defensywę wzmocnili Dariusz Trela i Kornel Osyra, a za konstruowanie akcji odpowiadać mają obcokrajowcy – David Guba oraz Vladislavs Gutkovskis, który już ma dwa gole na koncie. Ponadto dołączył wieloletni gracz Korony Kielce, Vlastimir Jovanović, a także Dawid Nowak, który wraca do gry po dyskwalifikacji.

Do wspomnianych wcześniej obcokrajowców należy dołączyć Martina Juhara i Patrika Misaka, którzy także mają duży wpływ na ofensywę Termaliki.

W tym sezonie Portowcy nie grają tak pewnie w defensywie i to może być największy problem w jutrzejszym spotkaniu. Termalica nie musi prowadzić gry, choć ma ku temu możliwości. „Słoniki” mogą grać wycofany futbol, żeby w odpowiednim momencie skontrować przeciwnika, co świetnie pokazał wygrany mecz z Cracovią. W poprzedniej kolejce Termalica na swoim stadionie oddała piłkę słabemu Górnikowi Łęczna i sama posiadała ja przez zaledwie 41% czasu gry. To zespół groźny w każdym momencie i trudno go zdominować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński