Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin zremisowała z Hansą Rostock w ostatnim sparingu przed startem Ekstraklasy. Zadecydował gol strzelony w ostatniej minucie!

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Pogoń Szczecin - Hansa Rostock 2:2
Pogoń Szczecin - Hansa Rostock 2:2 Andrzej Szkocki
Portowcy w ostatnim sparingu przed powrotem do rozgrywek ligowych zremisowali z występującą w 2. Bundeslidze Hansą Rostock. Piłkarze Pogoni wyrównującą bramkę stracili w ostatniej akcji meczu.

Rywal Pogoni to aktualnie czternasta drużyna 2. Bundesligi. Trener Kosta Runjaic od pierwszych minut posłał do boju najsilniejszy skład. U boku Benedikta Zecha zagrał Mariusz Malec, który zastąpił kontuzjowanego Kostasa Triantafyllopoulosa. Rola młodzieżowca w wyjściowym składzie przypadła Maciejowi Żurawskiemu. Mecz nie był nigdzie transmitowany i odbył się bez udziału publiczności, jednak na trybunach pojawił się transparent skierowany do szkoleniowca Pogoni. „Kosta! Tutaj tworzysz historię!” - napisali kibice, co ma bezpośredni związek z kończącym się kontraktem szkoleniowca, a także zainteresowaniem trenerem Pogoni ze strony greckiej reprezentacji. Mecz rozegrano w dość nietypowym rozkładzie czasowym 3x45 minut.

Od początku spotkania zaatakowali Portowcy, a pierwszy strzał w meczu oddał wspomniany Maciej Żurawski. Po uderzeniu z dystansu młodego pomocnika, piłka ominęła słupek. Chwilę później dośrodkowanie Kamila Grosickiego z lewej strony boiska, celnym strzałem głową zakończył Luka Zahovic. Słoweński napastnik trafił prosto w bramkarza rywali. Pogoń dominowała, lecz miała problem ze sfinalizowaniem swoich akcji. Jeszcze przed upływem trzydziestej minuty błąd defensywy rywala mógł wykorzystać Rafał Kurzawa. Pomocnik Pogoni przejął źle wybitą piłkę, wbiegł w pole karne i oddał celny strzał, który obronił jednak bramkarz Hansy. Goście odpowiedzieli mocnym, lecz niecelnym uderzeniem z dystansu. Był to jedyny ofensywny akcent Hansy, który można odnotować w pierwszej części. Wynik spotkania mógł otworzyć Jean Carlos, który odnalazł się z prawej strony pola karnego przeciwników. Jego mocny strzał na słupek sparował Markus Kolke. Po chwili Carlos znalazł się w bliźniaczej sytuacji, lecz przed oddaniem strzału został sfaulowany przez obrońcę Hansy. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Damian Dąbrowski. Intencje kapitana Pogoni przeczytał jednak dobrze dysponowany Kolke i obronił strzał dolny róg.

Od początku drugiej części w miejsce Rafała Kurzawy na boisku pojawił się Sebastian Kowalczyk. Portowcy wciąż dominowali na boisku, co dało efekt już po siedmiu minutach. Wspomniany Kowalczyk podał do Macieja Żurawskiego, który klepnął piłkę z Jeanem Carlosem, a następnie młody pomocnik otworzył wynik wykorzystując powrotne podanie od Carlosa. Po stracie gola odważniej zaatakowali piłkarze Hansy. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska strzał głową oddał niepilnowany Ridge Munsy, ale trafił prosto w Stipicę. Przed 75 minutą Kosta Runjaic wymienił wszystkich zawodników, zostawiając na boisku tylko Sebastiana Kowalczyka i Dante Stipicę. Kilka minut później padła wyrównująca bramka dla Hansy Rostock. Zaczęło się od straty Mariusza Fornalczyka, który próbował wbiec z piłką między dwóch obrońców. Ridge Munsy wygrał biegowy pojedynek z Bartłomiejem Mrukiem i dośrodkował w pole karne, gdzie akcję sfinalizował Streli Mamba. Przed końcem drugiej części Portowcy zmarnowali dwie znakomite okazje do zdobycia bramki. Kamil Drygas w sytuacji sam na sam z kilku metrów próbował przelobować bramkarza, ale piłka przeleciała obok słupka. Po podaniu od Fornalczyka tuż przed bramkarzem znalazł się Piotr Parzyszek, ale jego strzał odbił Luis Klatte.

W trzeciej części spotkania na boisku pojawił się Vahan Bichakhchyan, który szybko zaznaczył swoją obecność. Podobnie jak w drugiej tercji, Portowcy potrzebowali siedmiu minut, żeby ponownie objąć prowadzenie. Akcję Pogoni sfinalizował właśnie wspomniany reprezentant Armenii, dla którego było to już trzecie trafienie podczas zimowego okresu przygotowawczego. Trzecia część była zdecydowanie najbardziej wyrównana, a rywale z Niemiec odważniej pracowali w ofensywie. Długo nie zmusili jednak Jakuba Bursztyna do żadnej interwencji, a jak już zdołali oddać strzał, to piłka mijała bramkę w bezpiecznej odległości. Hansa z biegiem czasu przejmowała większa inicjatywę i stwarzała coraz groźniejsze sytuacje. Skutecznie strzały rywali blokowali obrońcy Pogoni, ale na trzy minuty przed końcem, to Bursztyn uratował zespół wybijając piłkę na rzut rożny, po mocnym uderzeniu z kilkunastu metrów. W ostatniej akcji meczu rywale dopięli swego i doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, z kilku metrów do siatki trafił Pascal Breier. Po tym trafieniu arbiter zakończył spotkanie.

W najbliższą sobotę Portowcy wracają do rywalizacji na boiskach Ekstraklasy. Na początek zmierzą się na wyjeździe z Piastem Gliwice.

Pogoń Szczecin - Hansa Rostock 2:2

  • 1:0 - Maciej Żurawski 52`
  • 1:1 - Streli Mamba 77`
  • 2:1 - Vahan Bichakhchyan 97`
  • 2:2 - Pascal Breier 135`

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński