Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - z Drzymałą czy bez?

Maurycy Brzykcy
Prezesi Pogoni (od lewej) Grzegorz Smolny i Artur Kałużny oraz Groclinu Zbigniew Drzymała nie mają zbyt tęgich min. Czasu jest coraz mniej, a wciąż do końca nie wiadomo, na jakich zasadach portowcy grać mają w ekstraklasie.
Prezesi Pogoni (od lewej) Grzegorz Smolny i Artur Kałużny oraz Groclinu Zbigniew Drzymała nie mają zbyt tęgich min. Czasu jest coraz mniej, a wciąż do końca nie wiadomo, na jakich zasadach portowcy grać mają w ekstraklasie. Marcin Bielecki
Coraz bliżej jest piłkarskiej ekstraklasy w Szczecinie, ale coraz więcej w związku z tym pojawia się wątpliwości.

Brak czasu na negocjacje i rozstrzyganie kwestii prawnych może sprawić, że w przyszłym sezonie szczecińskiego kibica może spotkać prawdziwy ból głowy.

Dlaczego? Bo może się zdarzyć tak, że jednego weekendu w Szczecinie odbywać się będą dwa spotkania. Oba na stadionie przy ul. Twardowskiego i oba z udziałem Pogoni Szczecin. Jak to możliwe?

Zmiana nazwy

Bardzo możliwe jest, że portowcy przystąpią do zmagań na drugoligowym froncie, który zapewnili sobie pokonując w barażach Zatokę Puck. Ten zespół zostanie utrzymany, gdyż na fuzję obu spółek (Pogoni i Groclinu) jest zbyt mało czasu.

Jedynym rozwiązaniem, zaproponowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej, jest przeniesienie spółki Groclinu do Szczecina i przejęcie jej barw i nazwy. Z tym tylko zastrzeżeniem, że wciąż obie ekipy musiałyby się różnić nazwą np. twór Drzymały nazywałby się MKS Pogoń Szczecin. Niewielka to zmiana, ale znacząca. Barwy, czy herb zespoły mogły by mieć takie same.

- Licencji na posługiwanie się barwami, nazwą Pogoń czy herbem możemy użyczyć kilku podmiotom na raz. Nie wiem z kolei jak na taki wariant zareaguje PZPN - mówi Dariusz Florczak, członek zarządu stowarzyszenia kibiców "MKS Pogoń Szczecin", które posiada prawa do wyżej wymienionych symboli klubowych. - Wszyscy jesteśmy tutaj za wielką piłką w Szczecinie. Prosimy tylko o konkrety, bo jak na razie to wszystko jest bardzo niejasne - dodaje Florczak.

Jednym z pomysłów jest więc wystartowanie z ekstraklasą pod szyldem Pogoni, ale zespół tworzyliby najprawdopodobniej piłkarze Groclinu. Natomiast portowcy drugoligowi graliby dalej w starym składzie, lub rzecz jasna odświeżonym, i dopiero po fuzji obu spółek dołączyliby do tej grającym na najwyższym ligowym poziomie. Oprócz nich w innych ligach występowałyby również rezerwy Pogoni drugoligowej oraz zespół grający w Młodej Ekstraklasie.

Jedna Pogoń

Cała ta sytuacja przypominałaby trochę poprzednie lata, zwłaszcza ostatni rok urzędowania Antoniego Ptaka w Pogoni. W Szczecinie mieliśmy wtedy dwa zespoły, jeden "brazylijski" grający w ekstraklasie, a drugi utworzony przez Dariusza Adamczuka i Grzegorza Matlaka - Pogoń Szczecin Nowa - występujący w B-klasie. Powstał swoisty konflikt pomiędzy kibicami. Jedni drugim wypominali, że kibicują Antoniemu Ptakowi lub odwrotnie.

Jest jeszcze inna opcja, aby uniknąć całego tego zamieszania. Prezes Zbigniew Drzymała przeniósłby spółkę do Szczecina i pod szyldem Pogoni wystartowałaby ona w ekstraklasie. Z kolei zespół portowców, który wywalczył awans do nowej II ligi nie przystąpiłby do rozgrywek, a część jego zawodników włączono by do kadry przeniesionej z Grodziska Wielkopolskiego. W ten sposób w Szczecinie grałaby tyko jedna Pogoń i chyba takie rozwiązanie jest w tym momencie najbardziej racjonalne.

Wczoraj prezesi Pogoni spotkali się ponownie z przedstawicielami klubów kibica w sprawie podjęcia decyzji odnośnie któregoś z tych wariantów. Oba kluby mają już coraz mniej czasu, bowiem ustalono, że do piątku kwestia gry Pogoni w ekstraklasie powinna się wyjaśnić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński