Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin w pierwszej części sezonu. Pytania i odpowiedzi

Marcin Dworzyński
Marcin Robak zdobył dla Pogoni w tej rundzie osiem bramek, ale naszym zdaniem, koledzy nie potrafią w pełni wykorzystać jego umiejętności.
Marcin Robak zdobył dla Pogoni w tej rundzie osiem bramek, ale naszym zdaniem, koledzy nie potrafią w pełni wykorzystać jego umiejętności. Andrzej Szkocki
Czy Marcin Robak jest odpowiednio wykorzystywany? Czy rozstanie z Przemysławem Pietruszką było słuszne? Czy należy teraz sprzedać Takafumiego Akahoshiego? Przedstawiamy podsumowanie pierwszej części sezonu 2013/2014 w wykonaniu Pogoni Szczecin.

- Czy Pogoń ćwiczy rzuty rożne?

- Tak, ale uczniowie sprawiają wrażenie jakby nie byli pojętni. Mówimy o elemencie piłki nożnej, który pozwala w teoretycznie wyrównanym meczu na osiągnięcie przewagi, zwłaszcza jeśli jest on regularnie ćwiczony na treningach. Trener Dariusz Wdowczyk na treningach o tym nie zapomina, w przeciwieństwie do zawodników, którzy podczas meczów nie potrafią tego przełożyć na murawę. W 21 spotkaniach Pogoń zdobyła tylko jedną bramkę z rzutu rożnego. Miało to miejsce w czwartej kolejce kiedy Pogoń zremisowała ze Śląskiem Wrocław 2:2, a bramkę zdobył wtedy Wojciech Golla. Nie ma znaczenia czy wykonawca dla zmylenia przeciwnika podnosi jedną rękę, czy dwie. Portowcy mimo wcześniej trenowanych schematów nie stwarzają zagrożenia, a momentami irytujące są krótkie rozegrania tego stałego fragmentu gry, bo bywa i tak, że piłka do pola karnego nie dolatuje...

- Co ze stałymi fragmentami gry?

- To pojęcie szersze niż rzuty rożne, bo dochodzą do tego rzuty wolne, a w tej statystyce jest... jeszcze gorzej. Bilans bramkowy jest następujący - trzy zdobyte bramki, dziesięć straconych. Portowcy po rożnych czy wolnych tracili bramki z takimi zespołami jak: Legia Warszawa, Śląsk Wrocław, Lech Poznań, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnik Zabrze, Korona Kielce, Widzew Łódź, Jagiellonia Białystok. Co drugi zespół z ekstraklasy potrafił wykorzystać gapiostwo szczecińskiej defensywy. Jeszcze smutniej ta statystyka prezentuje się, gdy weźmiemy te spotkanie w których bramka po stałym fragmencie gry wpływała na końcową zdobycz punktową. Gdyby Portowcy podczas tego elementu spotkania do końca zachowywali koncentrację i potrafili wykorzystać umiejętności, w końcowym rozrachunki mieliby aż siedem punktów więcej, z czego aż cztery(!) zostały zgubione podczas meczów ze Śląskiem Wrocław. A to za sprawą Przemysława Kaźmierczaka, który trafiał dwukrotnie. Może niedługo będzie strzelał dla nas?

- Czy Marcin Robak jest odpowiednio wykorzystywany?

- Naszym zdaniem - nie w pełni. Odpowiedzialny jest za stratę dwóch bramek. W meczu z Lechem przy (niespodzianka!) rzucie rożnym nie upilnował Manuela Arboledy, a w starciu z Podbeskidziem głową pokonał własnego bramkarza. Mogło być jeszcze gorzej, na szczęście Radosław Janukiewicz w meczu z Lechią Gdańsk obronił karnego, za którego odpowiedzialny był Robak. Skupiając się jednak na grze ofensywnej tego zawodnika, dla Pogoni zdobył osiem bramek. To dużo. Udział miał przy jedenastu. Jego gra w Pogoni był bardzo charakterystyczna. Przez zdecydowaną większość spotkania był niewidoczny, co wynikało z braku piłek od partnerów. Kiedy sytuacja w meczu robiła się gorąca, wtedy koledzy raczyli go długimi piłkami. Zarzucić możemy mu zbyt częste łapanie na spalonym oraz, że dotyka go syndrom Roberta Lewandowskiego, kiedy widząc nieporadność partnerów cofał się po piłkę. Wywalczył cztery karne grając jak typowy lis pola karnego, zdobywając bramki z akcji z odległości nie większej niż 10 metrów od bramki.

- Czy Takafumiego Akahoshiego należy teraz sprzedać?

- Tak, ale...! Japończyk ma już 27 lat. Sześć bramek i trzy asysty to jak na jego pozycję dorobek dobry. O Akahoshim wypowiadano się ciepło. Naszym zdaniem, jego wartość wyższa już nie będzie. Przegląd Sportowy podał, że w kontrakcie ma klauzulę odejścia w wysokości 600 tys. euro. Wierząc tym informacjom, kwota taka mogłaby stanowić dobry zastrzyk dla szczecińskich finansów. Do sprawy należy jednak podejść z drugiej strony. Po 21 kolejkach Pogoń ma tylko punkt przewagi nad dziewiątym w tabeli Zawiszą Bydgoszcz. Sprzedanie Aki może zagrozić bytowi Pogoni w pierwszej ósemce, a co za tym idzie - wpływom, jakie ten klub mógłbym osiągnąć grając w lepszej połowie tabeli na koniec sezonu. A co z następcami? Są, tylko Dawid Kort i Michał Walski łącznie mają 34 lata.

- Czy młodzi zawodnicy dostawali szansę.

- Tak. Na ekstraklasowej murawie mogliśmy obserwować w kolejności alfabetycznej: Jakuba Bąk (20 lat), Michała Koja (20), Dawida Korta (18), Mateusza Lewandowskiego (20), Wojciecha Lisowskiego (21), Patryka Paczuka (17), Michała Walskiego (16), Radosława Wiśniewskiego (21). Szansa to pojęcie względne, ale warto odnotować fakt, że Lewandowski jest podstawowym lewym obrońcą, Lisowski pod koniec od pierwszej minuty wychodził na prawej stronie defensywy, Paczuk dostał 20 minut w starciu z Legią Warszawa na jej terenie, Walski zagrał od pierwszej minuty w meczu z Zawiszą, Bąk w ekstraklasie zdobył dwie bramki, a i asysta nie jest mu obca.

- Rozstanie z Przemysławem Pietruszką było słuszne?

- Nie wiemy. Pietruszka jaki był, taki był, ale... był. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku i brak wartościowych lewych obrońców, którzy do klubu mogliby przyjść za darmo, decyzja wydaje się być trochę pochopna. Zwłaszcza jeśli dodamy do tego zainteresowanie usługami Mateusza Lewandowskiego ze strony zagranicznych klubów. Pietruszka pełnił rolę rezerwowego i z chęcią dokończyłby sezon w takiej roli. No ale w klubie zdecydowano się na taki ruch, co może świadczyć o jednym - w styczniu spodziewajmy się nowego defensora.

- Pozycja Pogoni jest dobra?

- Nawet bardzo. Pogoń nie wygrała od siedmiu spotkań, a i tak zajmuje wysokie szóste miejsce. Malkontenci stwierdzą - no tak, ale była już trzecia, grała dobrze. Otóż odpowiadamy, że inaczej patrzylibyśmy na miejsce klubu, gdyby przez większość kolejek zajmowała niższe miejsce i pod koniec na szóste wskoczyła, niż tak jak miało miejsce teraz. Pogoń gra tak samo. Jest tym samym zespołem, z tą różnicą, że rywale lepiej Pogoń potrafią rozrysować, a jest to zespół, który gra ofensywnie, ładnie dla oka, ale niestety bardzo czytelnie. Odbieramy piłkę, zagrywamy do środkowych pomocników, ci na skrzydła, boczny pomocnik lub obrońca jedzie z nią do końca boiska i stara się dośrodkować. Z 30 strzelonych bramek, na palcach jednej ręki można policzyć te, które zostały zdobyte po akcji ze środkowej strefy boiska.

- Czy przedsezonowe wzmocnienia, wpłynęły na grę zespołu?

- Przypomnijmy, doszli Marcin Robak, Herve Tchami, Wojciech Lisowski, Dawid Kudła i Jakub Bąk. Ten pierwszy miał okazać się receptą na skuteczność i osiem bramek, mimo naszej tezy o jego niewykorzystaniu, potwierdza to, że był to ruch kosztowny, ale bardzo dobry. Tchami jak szybko pojawił się w zespole, tak samo prędko z niego został odstrzelony. Lisowski stanowi alternatywę dla bocznych obrońców, dając furtkę Adamowi Frączczakowi do gry w pomocy. Kudła obecnie przegrywa rywalizację o miano drugiego bramkarza, a Bąk, mimo że strzelił dwie bramki, to jednak rozczarowywał, chociaż ten chłopak ma dopiero 20 lat.

- Czy decyzja o przedsezonowych rozstaniach była słuszna?

- Głośne tak! Dusan Pernis jest podstawowym bramkarzem słowackiej FC Nitra i to był najlepszy zawodnik z tych, którzy Szczecin opuścili. Pozostali? Sami się przekonajcie. Adrian Budka, jest podstawowym skrzydłowym pierwszoligowej Arki Gdynia. Na tym samym szczeblu występuje także bramkarz Olimpii Grudziądz Bartosz Fabiniak i Robert Kolendowicz, który we Flocie Świnoujście pełni rolę rezerwowego. Peter Hricko gra w niższej lidze słowackiej. Norbert Neumann grywa ogony w drugoligowych Błękitnych Stargard. Emil Noll jest podstawowym obrońcą występującego w regionalnej lidze niemieckiej FC 08 Hamburg, a o nowym klubie Mouhamadou Traore podobnie jak jego talencie - nie słychać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński