Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin w czołówce tabeli. Trener rzadko wymienia zawodników

Maurycy Brzykcy
Trener Dariusz Wdowczyk (z prawej) ma swoich faworytów na ławce rezerwowych.
Trener Dariusz Wdowczyk (z prawej) ma swoich faworytów na ławce rezerwowych.
Dariusz Wdowczyk skorzystał w tym sezonie z 20 graczy. Malkontenci czepiają się trenera, że dokonuje tych samych zmian, ale wyniki go bronią. Pogoń jest w czołówce tabeli.

20 piłkarzy wystąpiło w lidze w barwach Pogoni, tylu samo w Wiśle Kraków, 24 w Legii Warszawa, a 26 w Lechu Poznań i Koronie Kielce. Te liczby zupełnie nie przekładają się na pozycję w tabeli. Szkoleniowcy korzystają ze swoich kadr, jak im pasuje. Nie mają przymusu używania tylko 15 piłkarzy, bądź wszystkich 30.

Tylko pytanie, czy granie wąską kadrą nie odbije się źle na przyszłych kolejkach. Trener Wdowczyk skorzystał z 20 graczy, ale tak naprawdę od kilku kolejek korzysta jedynie z 15 zawodników. Szkoleniowiec Pogoni trzyma się swojej żelaznej, wyjściowej jedenastki i zmian dokonuje w niej wyłącznie z konieczności. Tak było, gdy kontuzjowany byli Hernani i Maciej Dąbrowski.

Do składu wskoczył więc Michał Koj. Zaliczył jednak tylko jeden występ, pechowy, bo okraszony golem samobójczym. Z kolei Radosław Wiśniewski wystąpił tylko w 1. kolejce w meczu z Zagłębiem Lubin (15 minut). Brazylijczyk Hernani od początku sezonu ma problemy ze zdrowiem - zagrał dwa razy w tym sezonie. Jego rodak Edi Andradina chyba powoli musi zawiesić buty na kołek. Trener Wdowczyk wystawił Brazylijczyka tylko w trzech kolejkach i za każdym razem w drugich połowach.

Z kolei Tomasz Chałas, do momentu pojawianie się w klubie Marcina Robaka, był pierwszym wyborem szkoleniowca. Zagrał w czterech pierwszych kolejkach, a obecnie jest snajperem trzecioligowych rezerw. Teraz dochodzimy do stałych zmienników. Jest ich trzech: Przemysław Pietruszka, Donald Djousse oraz Moustapha Ouedraogo. Czterech jeżeli doliczymy kogoś z pary Jakub Bąk - Herve Tchami, bo ci gracze występują naprzemiennie. I tak w ostatnich pięciu meczach tylko tych zawodników oglądaliśmy wchodzących z ławki.

Szkoda, że szans nie dostają inni, ale z drugiej strony, wyniki mówią jasno: trener Wdowczyk wie, co robi. Młodzi piłkarze, jak Sebastian Rudol, Dawid Kort, Alan Błajewski czy Wojciech Lisowski swoje szanse pewnie też dostaną. Ten ostatni już w najbliższej kolejce zagra w miejsce wykartkowanego Adama Frączczaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński