POGOŃ SZCZECIN - TERMALICA NIECIECZA - RELACJA LIVE
Piotr Mandrysz, trener Termaliki Nieciecza, to legenda Pogoni. Jako zawodnik grał w Szczecinie przez pięć lat, a przez kolejne dwa był jej szkoleniowcem. Na boisku słynął z potężnego uderzenia z dystansu. W sezonie 1995/96 zdobywał bramki z rzutów wolnych, karnych, a nawet z rożnego. Jako trener awansował z Portowcami do finału Pucharu Polski.
- Nie ulega wątpliwości, że Piotrek zapisał się w historii Pogoni Szczecin. My na to dopiero pracujemy - podkreśla Czesław Michniewicz, trener Portowców.
Mandrysza świetnie zna Jakub Czerwiński. Stoper do Pogoni trafił właśnie z Niecieczy.
- Trener Mandrysz na pewno będzie chciał nas czymś zaskoczyć. Mam nadzieję, że mu to się nie uda - podkreśla obrońca.
Czerwiński był bardzo przydatny przy rozpracowaniu rywala.
- Staram się utrzymywać kontakt z kolegami z Niecieczy, ale niestety nie powiedzieli mi o ich planach na ten mecz - śmieje się zawodnik. - Wyróżniające się postaci w Termalice to Biskup, Jarecki i Kędziora, czyli głównie lewa strona. To oni napędzają grę tego zespołu. O nowych zawodnikach nie wiemy tak dużo.
Co ciekawe, Czesław Michniewicz przyznaje, że dopiero drugi raz poprowadzi zespół przeciwko drużynie trenowanej przez Mandrysza. - Do tej pory jakoś się mijaliśmy w pracy. To szkoleniowiec z pasją i doświadczeniem. W Szczecinie to legenda, ale wraz z pierwszym gwizdkiem w niedzielę nie będzie to miało znaczenia.
Mandrysz spodziewa się trudnej przeprawy w Szczecinie.
– Pogoń nieprzypadkowo w tym sezonie walczy o miejsce na podium – przyznaje trener „Słoników”.– Ze strony szczecinian najbardziej obawiamy się stałych fragmentów gry. Czołową postacią w środku pola jest doświadczony Rafał Murawski, który mimo swojego wieku wciąż jest w bardzo dobrej dyspozycji fizycznej. Od pierwszej minuty spotkania musimy być więc bardzo czujni. Na mecz z Pogonią mamy przygotowaną specjalną taktykę. O szczegółach nie będę teraz oczywiście mówił, by nie ułatwiać rywalom zadania – stwierdził Mandrysz.
Michniewicz jako piłkarz grał na pozycji bramkarza. W ekstraklasie nie pograł wiele, ale w barwach Amiki wystąpił w meczu z Pogonią Szczecin z Mandryszem w składzie. Filigranowy bombardier nie zdołał go jednak wówczas pokonać, a Amika wygrała 2:0.
Trener Portowców ma kilka dylematów przed niedzielnym meczem. Na pewno zabraknie pauzującego za kartki Adama Frączczaka. Teoretycznie w jego miejsce do składu powinien wskoczyć Marcin Listkowski. Ostatnio jednak był chory, brał antybiotyki i nie trenował przez trzy dni. Jeśli nie uda się postawić go na nogi, to trener do meczowej osiemnastki weźmie 18- letniego pomocnika Jakuba Piotrowskiego. Po meczu w Gliwicach na uraz narzekał też Rafał Murawski. Michniewicz nie wyklucza gry dwoma napastnikami.
A co słychać w obozie beniaminka? Wiadomo już, że obok będącego w trakcie rehabilitacji po operacji kolana Patryka Fryca oraz bramkarza Sebastiana Nowaka, który dopiero kilka dni temu wznowił treningi z drużyną, na mecz z Pogonią nie pojadą narzekający na uraz więzadła rzepki Michał Markowski, zmagający się z kontuzją pleców Tomasz Foszmańczyk oraz Czarnogórzec Stefan Nikolić, który podczas środowego treningu naderwał mięsień łydki. W meczowej „osiemnastce” na mecz po raz pierwszy znajdzie się natomiast słoweński napastnik Elvis Bratanović.
Portowcy tym meczem rozpoczną mały maraton. W środę grają w Białymstoku, a w następny poniedziałek u siebie z Ruchem Chorzów.
W tej kolejce przegrała trzecia w tabeli Cracovia. Jeżeli Portowcy zdobędą co najmniej punkt z Termaliką, to wyprzedzą Pasy.
Polecamy na gs24.pl:
- Krwawe porachunki w Dąbiu. Wpadli z siekierami. Nie żyje mężczyzna
- Co wiesz o dzielnicy Pomorzany w Szczecinie?
- Stadion w Szczecinie. Efektowny projekt Pogoni [wizualizacje, sonda]
- Co z Ikeą w Szczecinie? W Internecie głośno, firma milczy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?