Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin: Szansa na rekord frekwencji

Paweł Pązik
Tak wyglądały trybuny podczas ostatniego meczu Pogoni w II lidze z Unią Janikowo. Od formy portowców zależy, czy jesienią kibice chętnie wypełnią stadion przy ul. Twardowskiego.
Tak wyglądały trybuny podczas ostatniego meczu Pogoni w II lidze z Unią Janikowo. Od formy portowców zależy, czy jesienią kibice chętnie wypełnią stadion przy ul. Twardowskiego. Fot. Andrzej Szkocki
Najbliższy sezon Pogoń Szczecin spędzi wprawdzie na zapleczu ekstraklasy, jednak pod względem liczby kibiców na stadionie może być najlepsza w kraju. Wszystko przez remonty największych obiektów w Polsce.

Jeżeli Pogoń będzie osiągać zadowalające wyniki, to jest wielce prawdopodobne, że na trybunach jej mecze będzie oglądać tylu widzów, co w spędzonym w starej drugiej lidze sezonie 2003/2004. Wtedy średnia frekwencja wynosiła 14,2 tys., a na wiele spotkań ściągało 17 tys. widzów. Podobni pod względem poziomu są rywale. Sześć lat temu portowcy mierzyli się m.in. z Ruchem Chorzów, Arką Gdynia, Cracovią Kraków czy Zagłębiem Lubin. Teraz czekają ich pojedynki z m.in. Górnikiem Zabrze, Widzewem Łódź, Łódzkim Klubem Sportowym, czy derby z Flotą Świnoujście. Stadion Pogoni ma szansę stać się najszczelniej wypełnionym obiektem piłkarskim w Polsce, bo w tym sezonie brak mu wyraźnych konkurentów.

W minionym sezonie najliczniejszym pod względem frekwencji stadionem w Polsce, był obiekt Lecha Poznań. Na mecze kolejorza przychodziło średnio 16,2 tysięcy widzów. Jednak początek sezonu 2009/2010 Robert Lewandowski i spółka będą rozgrywać na kameralnym stadionie we Wronkach. Wszystko przez remont macierzystego obiektu przy ul. Bułgarskiej, który potrwa do początku października. We Wronkach po modernizacji z inicjatywy Lecha, będzie można w rundzie jesiennej pomieścić nawet 8 tysięcy widzów. Jednak to prawie o 10 tysięcy mniej, niż może wejść na trybuny przy ul. Twardowskiego. Po powrocie do Poznania, frekwencja na meczach Lecha na pewno wzrośnie, lecz straty z początku sezonu mogą okazać się nie do odrobienia.

Kolejne pod względem frekwencji były stadiony Górnika Zabrze (15,4 tys.) oraz Wisły Kraków (12,1 tys.). Na obiekt Górnika kibiców przyciągała walka zespołu o utrzymanie oraz tanie bilety. Po spadku zasłużonego klubu do pierwszej ligi, liczba widzów może zmniejszyć się o kilka procent. To wieloletnia tendencja obserwowana u spadkowiczów. Kibiców mniej interesują derby z Podbeskidziem Bielsko-Biała lub nawet GKS Katowice, niż klasyk z Ruchem Chorzów, czy starcia o utrzymanie z nielubianym w Zabrzu Piastem Gliwice. Naszym zdaniem walka o awans do ekstraklasy zgromadzi na stadionie im. Ernesta Pohla średnio około 12-13 tysięcy widzów.

Sporo mniej kibiców będzie też obserwować mecze Wisły Kraków, która mecze jako gospodarz będzie rozgrywać w Sosnowcu. Tamtejszy Stadion Ludowy może pomieścić jedynie 4,8 tys. widzów. Remont trwa także przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie i jeszcze przez długi czas Legia może zapomnieć o sporej frekwencji. W minionym sezonie było to zaledwie 5,5 tys. widzów.

Największym zagrożeniem w walce o palmę pierwszeństwa we frekwencyjnych statystykach mogą być dwa najnowocześniejsze obecnie stadiony w Polsce. W Kielcach (8,2 tys.) i Lubinie (5,3 tys.) przychodziło najwięcej widzów spośród fanów drużyn pierwszej ligi. Oba zespoły awansowały do ekstraklasy i mogą przyciągnąć na piękne trybuny dużo więcej ludzi. Tym bardziej, że Zagłębie większą część spotkań rozgrywało w Polkowicach.

Co ciekawe obiekt w Kielcach był w minionym sezonie jedynym stadionem pierwszoligowym, na którym zjawiło się ponad 10 tys. widzów. Miejmy nadzieję, że Pogoń ten wynik bić będzie regularnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński