Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin: Sezon pełen kontrowersji

Tobiasz Madejski
W miniony weekend I - ligowi piłkarze zakończyli sezon 2010/2011. Dla zespołu szczecińskiej Pogoni był to sezon wzlotów i upadków, w którym bardzo często dochodziło do kontrowersji.

Przed startem sezonu podopieczni Piotra Mandrysza uchodzili za jednego z faworytów rozgrywek. Boiskowa rzeczywistość szybko zweryfikowała plany budowy I - ligowej potęgi i już po trzeciej kolejce klub pożegnał się z dotychczasowym szkoleniowca, Piotrem Mandryszem.

Zatrudniony na stanowisko pierwszego trenera Maciej Stolarczyk, z uwagi na brak doświadczenia i być może zbyt bliskie kontakty z niektórymi z podopiecznych, nie był w stanie uporządkować gry drużyny oraz zapobiec swobodnej atmosfery w szatni. W skutek porażek, Pogoń szybko pożegnała się z rozgrywkami Pucharu Polski, a w lidze spadła na 12. pozycję.

Rokowania na rundę wiosenną były marne, a perspektywa awansu znacznie się oddaliła. Pogoń grała bardzo słabo, bezwstydnie doprowadzając do żenujących porażek. Domowe klęski z Termalicą Nieciecza czy GKS-em Katowice na długo zapadną w pamięć szczecińskim fanom. Kibice zarzucali piłkarzom brak zaangażowania i obwiniali o prowadzenie niesportowego trybu życia.

Niewielkie nadzieję na uratowanie sezonu dało zatrudnienie Artura Płatka na stanowisko trenera zespołu. Liczne zmiany kadrowe oraz rzetelnie przepracowany okres zimowy miał dać efekty w postaci poprawy gry i wyników drużyny. I chociaż na wydostanie się ze strefy spadkowej trzeba było długo czekać, to Płatek zdecydowanie zasłużył na miano bohatera sezonu.

Po serii remisów, z początku rundy wiosennej, "Portowcy" zaczęli grać efektownie i skutecznie. Kibice podziwiali drużynę za waleczny charakter i doceniali indywidualne popisy poszczególnych graczy. Umiejętnościami i efektywnością imponowali przede wszystkim Japończyk Takafumi Akahoshi oraz Adam Frączczak. Obaj zostali sprowadzeni na Twardowskiego zimą i szybko stali się wiodącymi postaciami w drużynie prowadzonej przez rozsądnego i utalentowanego Płatka.

Fani docenili także wspaniałą serię ośmiu kolejnych meczów bez porażki. W rundzie rewanżowej podopieczni Płatka przegrali tylko raz, będąc w tym aspekcie najlepszą drużyną w całej ligowej stawce. Na uwagę zasłużyły także inne statystyczne osiągnięcia. Pogoń strzeliła wiosną najwięcej goli z I - ligowych drużyn, jako jeden z dwóch zespołów nie poznała goryczy porażki na własnym stadionie i najdłużej była niepokonana.

I kiedy wydawało się, że w końcu nadszedł czas, kiedy drużyna Pogoni to idealne połączenie młodzieńczej dynamiki ze stabilnym doświadczeniem i drużyna będzie stale pięła się w górę, decydenci klubu podjęli kontrowersyjną decyzję o zmianie trenera.

Od przyszłego sezonu Pogoń poprowadzi Marcin Sasal, a w ostatnim meczu sezonu na ławce trenerskiej zasiadł dotychczasowy asystent trenera, Jerzy Rot. Kontrowersje budzi także sposób w jaki z klubu odszedł Artur Płatek. Trener, który w dużej mierze brał udział w odrodzeniu Pogoni i umiejscowieniu jej w górnej części tabeli, został wyrzucony z klubu niczym winowajca klęski.

W czasie tego sezonu "Portowcy" przeszli prawdziwą metamorfozę. Z drużyny słabej kondycyjnie, pozbawionej charakteru i zdecydowania, stała się najskuteczniejszym zespołem wiosny, który umiał gonić wynik i wydzierać zwycięstwo z rąk rywali. Kibice zawsze najbardziej cenią ambitny charakter swoich ulubieńców, dlatego Pogoń z wiosny cieszyła się tak dobrym zdaniem wśród fanów. Inna sprawa, że fanów - przez brak odpowiedniej reklamy spotkań oraz wysokie ceny biletów - nie było zbyt wielu.

Sezon 2010/2011 zawierał dwie, zupełnie różne od siebie, odsłony. Tej pierwszej, fatalnej w wykonaniu niemal wszystkich zawodników, już nigdy nie chcemy oglądać. Pogoń z rundy rewanżowej to drużyna pożądana, na której mecze można chodzić z ogromną przyjemnością, wiedząc, że "Duma Pomorza" nie zawiedzie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński