Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Pewna wygrana Portowców [zdjęcia]

(paz)
Pogoń - Podbeskidzkie 2:0. Autorem drugiego gola był Budka.
Pogoń - Podbeskidzkie 2:0. Autorem drugiego gola był Budka. Andrzej Szkocki
Piłkarze Pogoni Szczecin bez problemów pokonali ostatni w tabeli zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała 2:0 i dzięki temu umocnili się na 7. miejscu. Był to czwarty z rzędu mecz, w którym Portowcy nie stracili bramki.

Pogoń - Podbeskidzie 2:0

Spotkanie zapowiadano jako powrót byłego trenera Pogoni Marcina Sasala do Szczecina. Szkoleniowiec Podbeskidzia jednak niczym szczególnym nie przypomniał się kibicom na stadionie przy ul. Twardowskiego.

W pierwszej połowie jego podopieczni tylko na samym początku śmielej atakowali, ale Dusan Pernis nie miał szczególnie trudnych sytuacji do obrony.

W porównaniu z ostatnimi meczami w pierwszym składzie Portowców nastąpiła tylko jedna zmiana. Na lewym skrzydle zamiast Roberta Kolendowicza pojawił się Mateusz Lewandowski.

Gospodarze rozkręcali się powoli. W 19. minucie groźnie na nad bramką Podbeskidzia uderzył Maksymilian Rogalski. Poza tym przed przerwą Portowcy bili łącznie aż 7 rzutów rożnych i choć większość nie stanowiła zagrożenia, to w 38. minucie bramkarz gości, właśnie po kornerze sam ściągnął na siebie nieszczęście. Richard Zajac fatalnie wyszedł do dośrodkowania i właściwie sam odbił piłkę pod nogi Adam Frączczaka. Dobrze ustawiony napastnik Pogoni pewnie umieścił ją w siatce i gospodarze objęli prowadzenie 1:0.

W przerwie Marcin Sasal zdecydował się na podwójną zmianę. Niespodziewanie zdjął Roberta Demjana, który spośród graczy ofensywnych Podbeskidzia prezentował się najlepiej. Kompletnie bowiem zawodził Ireneusz Jeleń.

Właśnie były reprezentant Polski miał najlepszą okazję do zdobycia bramki dla zespołu gości, ale w 60. minucie po wrzutce z rzutu wolnego Marka Sokołowskiego uderzył piłkę głową, ale ta przeleciała dobry metr nad poprzeczką

Cały czas jednak przebieg boiskowych wydarzeń kontrolowali gospodarze, choć nie stwarzali sobie zbyt wielu sytuacji do zdobycia bramki.

W 70. minucie Takafumi Akahoshi serią zwodów minął Dariusza Łatkę, dośrodkował w pole karne, a tam już czekał Adrian Budka, który zdecydował się na strzał z pierwszej piłki. Decyzja okazała się słuszna i Pogoń objęła prowadzenie 2:0.

Podbeskidzie jedyne zagrożenie stwarzało sobie ze stałych fragmentów, ale defensywa Pogoni w kolejnym meczu spisała się bez zarzutu. Marcin Sasal z pewnością nadal nie będzie dobrze wspominał Szczecina, bowiem jego zespół zaprezentował się przy ul. Twardowskiego wręcz beznadziejnie. Dość powiedzieć, że Portowcy mieli w tym spotkaniu przewagę w posiadaniu piłki 66 do 34 procent.

Mecz nie był wielkim widowiskiem. Celem Pogoni było wywalczenie 3 punktów i to się udało. Spotkanie z pewnością jednak nie rozgrzało garstki kibiców na trybunach. Bilety po 5 zł nie ściągnęły na stadion dużo większej liczby fanów.

Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (1:0)
Bramka: Frączczak (38), Budka (70).
Pogoń: Pernis - Hricko, Dąbrowski, Noll, Pietruszka, Budka, Akahoshi, Rogalski, Edi (78 Ława), Lewandowski (83 Kolendowicz), Frączczak (70 Traore).
Podbeskidzie: Zajac - Cienciała, Piter-Bucko, Pietrasiak, Sokołowski, Jeleń, Nather, Ziajka, Łatka (83 Szczęsny), Adamek (46 Cohen), Demjan (46 Pawela).
Żółte kartki: Dąbrowski (Pogoń), Łatka, Cohen, Cienciała (Podbeskidzie).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów:4815

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński