Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice. Jest szansa na podium

(ast)
Rafał Murawski (w środku) od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Kapitanowi Portowców przydała się przerwa w rozgrywkach, bo z nim już wszystko w porządku.
Rafał Murawski (w środku) od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Kapitanowi Portowców przydała się przerwa w rozgrywkach, bo z nim już wszystko w porządku. Andrzej Szkocki
Piłkarze Pogoni Szczecin mieli dużo czasu na regenerację. W tym sezonie jeszcze nie wygrali na własnym boisku, a w niedzielę grają z Piastem Gliwice. Początek meczu o godz. 15.30. Transmisja w Canal Plus Sport. Relacja tekstowa na żywo na naszej stronie.

Koniec przerwy reprezentacyjnej oznacza, że wracają rozgrywki ekstraklasy. Do Szczecina przyjeżdża niespodziewany lider, Piast Gliwice, który wygrał sześć z siedmiu spotkań. W niedzielę (godz. 15.30) Portowcy powalczą o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie przed własną publicznością. Szczecinianie wciąż są niepokonani, ale mają na koncie aż pięć remisów. Pogoń powinna mieć na koncie kilka punktów więcej, ale nawet mimo tego zespół ma szansę znaleźć się na podium po tej kolejce.

- Przed meczem remis uznajemy za stratę dwóch punktów, a tym bardziej na własnym stadionie - powiedział Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Pogoni. - Piast to trudny przeciwnik, który gra atrakcyjnie dla oka i strzela dużo goli. Trener Latal ściągnął do zespołu zawodników, których dobrze zna i to przynosi efekty. W tym spotkaniu musimy w stu procentach wykonać swoje założenia. Pora na przerwanie złej passy w meczach u siebie.

Przerwa reprezentacyjna pomogła obu drużynom na dojście do optymalnej dyspozycji fizycznej. W zespole Piasta zdrowi są już obrońcy Hebert Silva i Kornel Osyra. Od dłuższego czasu kłopoty ze zdrowiem ma Bartosz Szeliga, który w Szczecinie na pewno nie zagra.

W Pogoni do zdrowia wrócił Rafał Murawski, który przez długi okres zmagał się z urazem mięśni brzucha. Wyjątkiem jest Ricardo Nunes, który naderwał więzadło poboczne w kolanie i nie zagra do końca roku. Obrońca nabawił się urazu w meczu z Koroną Kielce i w poniedziałek przejdzie operację.

POGOŃ SZCZECIN - PIAST GLIWICE - RELACJA LIVE

- Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Ricardo odpoczął kilka dni, a potem wrócił do treningów - dodał trener Michniewicz.

- Później odczuwał coraz silniejszy ból, więc zrobiliśmy dodatkowe badania. Wielka szkoda, bo wypada nam kolejny lewonożny zawodnik.

Jego miejsce na lewej obronie zajmie Mateusz Lewandowski, który do tej pory nie zbierał pochlebnych recenzji za grę na skrzydle.

- Mówi się, że Mateusz ma siłę biegać przez 60 minut. Obserwuję go na treningach i czegoś takiego nie zauważyłem - twierdzi szkoleniowiec Portowców. - Może czasem wygodnie jest podnieść rękę i poprosić o zmianę. Jeśli zrobi tak w niedzielę, to będziemy udawać, że tej ręki nie widzimy.

Szansę na grę od pierwszej minuty ma Wladimer Dwaliszwili, który zadebiutował w meczu z Koroną, a później strzelił gola w sparingu z Iną Goleniów. Gruzin dobrze wprowadził się do zespołu.

- Bardzo intensywnie przepracował te dwa tygodnie, widać było u niego zaangażowanie - zaznacza trener Michniewicz. - Mówił, że czuje się dobrze, więc później zadecydujemy czy dostanie szansę od pierwszej minuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński