Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin. Na awans jest dobry czas. Dlaczego?

Krzysztof Ufland [email protected]
Kibice klubu Pogoń Szczecin.
Kibice klubu Pogoń Szczecin. Fot. Archiwum
Rozpoczynający się 31 lipca sezon 2010/11 w I lidze musi zakończyć się sukcesem Pogoni Szczecin. Kibice nie wyobrażają sobie, by podopieczni Piotra Mandrysza nie awansowali do ekstraklasy. My także.

Bardziej ostrożny jest szkoleniowiec Pogoni.

- Ja już o awansie nie chcę mówić - twierdzi Piotr Mandrysz. - Wszyscy pamiętamy, jak to się wszystko ostatnio skończyło, gdy dużo o tym mówiono. Byliśmy bardzo rozgoryczeni, kiedy nasz plan się nie powiódł.

My jednak uważamy, że Pogoń musi awansować. Bezwzględnie. Zbyt wiele argumentów przemawia za szczecinianami, aby nie wykorzystać szansy.

To już nie są żółtodzioby

Po sezonie 2009/10 promocję do ekstraklasy uzyskały Widzew Łódź i Górnik Zabrze, a więc kluby najbogatsze i piłkarsko najlepsze. Z najwyższej klasy rozgrywkowej zostały zdegradowane Odra Wodzisław Śląski i Piast Gliwice. U obu spadkowiczów trwa rewolucja kadrowa i to raczej nie one będą nadawać ton i rozdawać karty w przyszłym sezonie.

Spadek Odry i Piasta jest dla Pogoni o wiele korzystniejszy, niż np. relegacja Polonii Warszawa, Cracovii Kraków, czy Arki Gdynia, które ostatecznie się utrzymały. Gdyby spadły, zrobiłyby wszystko, podobnie jak rok wcześniej Górnik, by w szeregi najlepszych wrócić już po roku gry w I lidze. Wiele wskazuje na to, że w przypadku gliwiczan i wodzisławian planem będzie ligowy byt i szykowanie mocnego zespołu na sezon 2011/12.

Rok temu wielu piłkarzy Pogoni było I-ligowymi żółtodziobami. Nie wszyscy wytrzymali presję towarzyszącą grze w I lidze, nie mówiąc o tej, jaka występuje przy walce o ekstraklasę. Dziś każdy z portowców ma za sobą rok doświadczeń, które będą procentować. Piłkarze przetarli się w meczach z mocnymi rywalami, zagrali też w finale Pucharu Polski. To zebrany kapitał, którego nikt im nie zabierze.

GKS Katowice rywalem Pogoni Szczecin?

Zadowoleni możemy być również patrząc na rynek transferowy. Konkretnych wzmocnień dokonał właściwie tylko szczeciński klub. Pozostający głównym rywalem Pogoni (przynajmniej na papierze) ŁKS Łódź stracił w letnim okienku boiskowych liderów, a więc Piotra Świerczewskiego i Tomasza Hajto. Poza tym klub opuściło kilku podstawowych graczy (m.in. Łukasz Gikiewicz i Piotr Madejski). ŁKS zasilił co prawda były reprezentant Polski Marcin Mięciel, ale patrząc na jego zaangażowanie w grę w Legii Warszawa, trudno rokować, że będzie mu się chciało wysilać na I-ligowych boiskach.

W dodatku - tradycyjnie już - zespół targany jest problemami organizacyjnymi. Mówi się o tym, że klub wyciągnąć z tarapatów może były właściciel Pogoni Szczecin Antoni Ptak, bądź któryś z podmiotów z nim związanych.

Pozostałe zespoły głównie osłabiają się, oddając swoich najlepszych piłkarzy do ekstraklasy. Tak zrobiły m.in. mocne w poprzednim sezonie: Sandecja Nowy Sącz (Michał Jonczyk i Maciej Bębenek przeszli do Górnika Zabrze), czy Górnik Łęczna (Prejuce Nakoulma zasilił Widzew, a Grzegorz Bronowicki Ruch Chorzów). KSZO Ostrowiec Świętokrzyski latem urządził prawdziwą wyprzedaż (stracił już pięciu podstawowych graczy).

A Pogoń nie oddała nikogo wyróżniającego się. Spośród całej stawki I ligi najbardziej konkretne wzmocnienia, obok portowców, poczynili katowiczanie. Zakontraktowali m.in. Bartłomieja Chwalibogowskiego, Piotra Piechniaka i Jacka Kowalczyka z Odry oraz Przemysława Pitrego z Górnika Zabrze. Kto wie, czy to właśnie nie GKS wyrośnie na głównego kontrkandydata Pogoni w walce o awans.

Drugie miejsce wciąż wystarcza

Ostatnim atutem jest to, że awansują dwa zespoły. Nawet jeśli w trakcie rozgrywek wykreuje się (na co się nie zanosi - chyba, że będzie nim Pogoń) hegemon, który będzie połykał kolejnych rywali, portowcy mogą skupić się na obronie drugiego miejsca. To oczywiście ostateczność, gdyż liczymy, że szczecinianie awansują z klasą i impetem.

- Nie będziemy kalkulować, czy czas na awans jest dobry, czy zły. Na promocję do wyższej ligi zawsze jest dobry czas - podsumowuje trener Pogoni. - Jeśli tylko nadarzy się okazja, by awansować, na pewno ją wykorzystamy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński