Zobacz więcej: POGOŃ SZCZECIN - LECHIA GDAŃSK. RELACJA LIVE
Trudno wyobrazić sobie lepszego przeciwnika na przełamanie złej serii, niż Lechia. To nadal zespół naszpikowany gwiazdami, jeżeli chodzi o naszą ligę, ale ostatnio grający bardzo słabo. Lechia przegrała cztery spotkania z rzędu (1:3 z Legią, 2:3 z Ruchem, 0:3 z Cracovią i 0:1 z Lechem). W tabeli gdańszczanie znajdują się tuż nad strefą spadkową, a Pogoń tuż za podium. To jednak złudzenie, tabela robi się coraz bardziej płaska. Obie drużyny dzieli tylko sześć oczek, a goście mocno chcą zniwelować dystans do 3 punktów.
– Mamy doświadczony zespół, więc myślę, że będziemy w stanie się podnieść. Dla nas to ogromny plus, że po spotkaniu z Lechem gramy kolejny mecz już w środę. Mam nadzieję, że w Szczecinie przerwiemy wreszcie złą passę i przywieziemy stamtąd punkty – mówi Sebastian Mila, jedna z gwiazd zespołu w rozmowie z oficjalną stroną Lechii. - Szczecin to dla nas dobry teren, jednak teraz jesteśmy zupełnie w innej sytuacji niż w poprzednich rozgrywkach. Niemniej jednak będziemy tam walczyć o zwycięstwo – zapewnia Mila. Goście z Gdańska dobrze wspominają Szczecin z poprzedniego sezonu. Wygrali tu dwukrotnie (1:0 i 3:1 w grupie mistrzowskiej).
Pogoń nie może się jednak przestraszyć nazwisk Lechii. Obok Mili grają tam przecież inni byli lub obecni reprezentanci: Peszko, Wojtkowiak, Borysiuk, Janicki, czy Wawrzyniak. Portowcy muszą postawić na atak i zdecydowanie na zwycięstwo. Kibicom Pogoni należy się ładne widowisko. Ostatni mecz w Szczecinie z Lechem oglądało prawie 10 tysięcy widzów. Na pewno na Lechię przyjedzie ich mniej, ale bramki im się należą tak samo. A Pogoń pod tym względem należy do najgorszych w lidze. Portowcy w spotkaniach u siebie strzelili tylko 8 goli w 8 meczach, a wygrali tylko dwa razy. Mniej goli przed własną publicznością strzelili tylko piłkarze Korony Kielce (5).
A kto ma strzelać gole dla Pogoni? Na pewno nie Łukasz Zwoliński, który nie zagra do końca roku. Być może szansę od 1. minuty dostanie Wladimer Dwaliszwili, a już na pewno kolejną otrzyma Marcin Listkowski. Niezła dyspozycja Patryka Małeckiego także powinna mu zapewnić pierwszy skład i miejsce na skrzydle.
- Naszym problemem jest skuteczność, brakuje nam bramek - mówi z kolei trener Pogoni, Czesław Michniewicz. - Lechia chce przełamać u nas złą passę. Mimo, że to środek tygodnia, potrzebujemy kibiców i wsparcia z trybun.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?