Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin gotowa na inaugurację wiosny. Dobre informacje dla kibiców

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Zimowe przygotowania Pogonu przebiegały w spokojnej atmosferze.
Zimowe przygotowania Pogonu przebiegały w spokojnej atmosferze. Andrzej Szkocki
Wydaje mi się, że zespół jest przygotowany do rundy. Obecny poziom zespołu jest wyższy od tego, który zaprezentowaliśmy w ostatnim meczu z Radomiakiem – mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni Szczecin. W sobotę pierwszy wiosenny mecz Portowców.

W sobotę o godz. 17.30 Pogoń zagra w Łodzi z Widzewem. To będzie mecz trzeciej z czwartą drużyną w PKO Ekstraklasie, więc zwycięzca utrzyma się w czołówce. Remis może nikogo nie zadowolić.

W czwartek trener Jens Gustafsson oraz dyrektor sportowy Pogoni Dariusz Adamczuk spotkali się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej, która podsumowała zimowe przygotowania i zmiany w klubie.

Przygotowania do wiosny
Jens Gustafsson: Po meczu z Radomiakiem mieliśmy czas na odpoczynek, ale i bardzo ciężką pracę. Ustaliliśmy, że nie osiągnęliśmy w pełni tego, co założyliśmy sobie w pierwszej rundzie. Stąd staraliśmy się, aby czas między rundami wykorzystać w jak najlepszy sposób, aby przygotować się do nowej rundy. Rozegraliśmy trzy mecze sparingowe w Turcji. Wydaje mi się, że zespół jest przygotowany do rundy. Obecny poziom zespołu jest wyższy od tego, który zaprezentowaliśmy w ostatnim meczu z Radomiakiem. Wielu zawodników zrobiło dobre wrażenie. Część piłkarzy wróciła po kontuzjach jak Pontus. Mamy też piłkarzy z zaplecza, którzy bardzo dużo pokazali i trudno wskazać jednego zawodnika, który szczególnie się wyróżnił. Jest ich wielu. Kilku piłkarzy jest z nami dłużej, ale potrzebowali czasu do odpowiedniego przygotowania i dziś są już na odpowiednim poziomie. Wśród takich piłkarzy mamy takich piłkarzy jak Koutris i Wahlqvist.

Jaką Pogoń zobaczymy wiosną?
Gustafsson: Muszę wrócić do lata. Nie jesteśmy zadowoleni z tego co osiągnęliśmy w poprzedniej rundzie. Poprzedni trener pracował tu długo. Ja pojawiłem się jako nowa osoba. Zespół musiał poznać mnie, a ja zespół. Wierzę w ciężką pracę, wierzę w dyscyplinę i nasz zespół. To wszystko zostało zrobione. Nie przewiduję nowej strategii. Będziemy robić wszystko lepiej i mogę obiecać, że taki zespół zobaczymy. Będziemy pracowali jak wcześniej, ale lepiej. To właściwe rozwiązanie. Nadal będziemy ciężko pracować i będziemy wspierać się wzajemnie.

Kontuzje w zespole
Gustafsson: Linus Wahlqvist nabawił się urazu i nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Widzewem i Śląskiem. Oprócz niego zabraknie Mateusza Łęgowskiego, Michała Kucharczyka oraz Kacpra Smolińskiego i Stasia Wawrzynowicza. Pozostali są gotowi.

Transfery zimowe
Dariusz Adamczuk: Chcemy jeszcze zatrudnić środkowego obrońcę. Nie zrobimy tego pod przymusem i presją czasu, bo trójka naszych stoperów jest na dobrym poziomie. Kilka nazwisk nam się wysypało. To niezależne od nas, jak choćby Edgar Ie. Chcieliśmy wypożyczyć innego piłkarza z opcją pierwokupu, ale to też się nie udało. Żeby pozyskać zawodnika, musimy mieć pewność, że będzie lepszy od tych, których mamy. Okienko zamknie się z końcem stycznia i może pojawić się kilku piłkarzy, których mieliśmy na radarze, ale nie mieliśmy do nich podjazdu. Nie musimy się spieszyć.

Wygasające umowy i kto może odejść
Adamczuk: Innych ofert za naszych zawodników nie mieliśmy, ale nadal nie jest zamknięty temat Luisa Maty. Jesteśmy bardzo, bardzo blisko porozumienia z Luką Zahoviciem, a w trakcie rundy zobaczymy, jak wyglądają inni. Alex Gorgon dziś wygląda jak 19-latek. Będziemy starać się utrzymać mix doświadczenia i młodości w drużynie. Zgodę na transfer ma Sebastian Kowalczyk, który podpisał niedawno z nami nowy kontrakt, bo inaczej mógł już dziś podpisać z innym klubem. Mało było takich przypadków u nas. Największym takim zawodem był Mateusz Matras, który odszedł od nas. W przypadku wypożyczonego Kryspina Szcześniaka, to Górnik może go wykupić za 250 tysięcy euro. Musi się zdecydować do końca maja. Odszedł od nas Kamil Drygas. On nie naciskał na odejście mając świadomość jak mało grał, ani my. Dostał bardzo dobrą propozycję z Miedzi. Ma prawie 32 lata i dostał umowę na 3,5 roku. Z szacunku dla Kamila doszliśmy do porozumienia. Kamila pożegnamy przy meczu z Miedzią, bo zrobił tu świetną robotę. Gdyby nie ta perfidna kontuzja, byłoby jeszcze lepiej.

Ocena młodych
Gustafsson: Adrian Przyborek ma 16 lat. Nie chcę nakładać presji na jego ramionach, ale gra jakby miał 32 i to jest świetne. Jest poważnym zawodnikiem, inni piłkarze i trenerzy mogą na nim polegać. Jest dobrze postrzegany piłkarz przez zespół. Dojście do odpowiedniego poziomu wymaga odpowiedniej pracy. W listopadzie niewielu wiedziało o Przyborku, a w marcu mogą pojawić się kolejni. Jak kwiaty wiosną.

Mecz z Widzewem
Gustafsson: Zespół jest solidnie przygotowany i pewny siebie. Pewnie są zmęczeni powtarzaniem przeze mnie o tempie gry i intensywności. Mamy bardzo dobrą atmosferę, świetnego przeciwnika i nie możemy się tego meczu spotkania. Są jeszcze znaki zapytania, ale większość piłkarzy mam już w głowie w swojej jedenastce. Trudno byłoby wybrać wszystkich zbyt wcześnie. Siedmiu jest już pewnych, ale ostateczne decyzje podejmę bliżej spotkania. Nie chcę mówić, kto zagra w bramce. Decyzje podjąłem w przypadku siedmiu piłkarzy.

Brązowy medal w ciemno...
Adamczuk: Brązowy medal można wywalczyć w ostatniej kolejce, albo stracić srebro w ostatnim meczu. Medal to medal i ja go chcę. Trzeci pokazałby, że Pogoń jest mocna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński