Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - drużyna starych znajomych

Maurycy Brzykcy
Piłkarze Pogoni dobrze się znają i tworzą zgraną grupę. To też może przyczynić się do ich awansu do ekstraklasy.
Piłkarze Pogoni dobrze się znają i tworzą zgraną grupę. To też może przyczynić się do ich awansu do ekstraklasy. Andrzej Szkocki
Tylko czterech zawodników z obecnej kadry przed przyjściem do portowego klubu nie grało wcześniej z żadnym z obecnych pogoniarzy. Pozostali spotkali w Pogoni swoich byłych kolegów z drużyny.

Nie bierzemy pod uwagę trzech młodych portowców: Tomasza Rydzaka, Daniela Wólkiewicza i Mikołaja Lebedyńskiego, którzy dopiero w Pogoni zaczynają karierę.

Najwięcej piłkarskich znajomych mają oczywiście ci, którzy w futbolu są najdłużej. W przypadku Pogoni są to Olgierd Moskalewicz i trener Piotr Mandrysz.

Zacznijmy od szkoleniowca portowców. Najdłużej zna on... swojego syna, Roberta, który znajduje się w wiosennej kadrze Pogoni z nadziejami na debiut w I lidze. Trener Mandrysz prowadził wcześniej Moskalewicza (grał również z Olem w Pogoni w latach 90-tych) i Marcina Bojarskiego w RKS Radomsko oraz Marcina Nowaka, Piotra Petasza i Piotra Prędotę w Piaście Gliwice.

Moskalewicz oprócz Bojarskiego, na boisku występował jeszcze z Tomaszem Parzym w barwach wczesnej i późnej brazylijskiej Pogoni oraz w Arce Gdynia (sezon 2005/2006), z Dariuszem Zawadzkim w Wiśle Kraków (1999/2000 i 2000/2001) oraz z Nowakiem w Radomsku (2001/02). Z kolei Bojarski spotkał się z Marcinem Klattem w Lechu Poznań (2001/02), trójką z Piasta Gliwice oraz Zawadzkim w Cracovii (2003/04). Ten ostatni dogrywał piłki na prawe skrzydło Maksymilianowi Rogalskiemu w sezonie 07/08, kiedy obaj spotkali się w Wiśle Płock.

Kilku kolegów z boiska spotkał w Pogoni bramkarz Radosław Janukiewicz. W ostatnim czasie wspólnie z Josefem Petrikiem grał w GKP Gorzów Wielkopolski, wcześniej ze swoim rywalem do bluzy z numerem 1, Krzysztofem Pyskatym, w Śląsku Wrocław (2001/02). Na treningach nękał go z kolei napastnik Marek Kowal w sezonie 2006/07. Blondwłosy atakujący wiosną w Pogoni raczej nie zagra, ale wiosną 2007 krótko miał styczność z Przemysławem Pietruszką, który wtedy po raz pierwszy zetknął się z portowym klubem. Ten drugi do Pogoni zawitał z Floty Świnoujście razem z Piotrem Dziubą i Krzysztofem Hrymowiczem. Dzięki nim nieswojo w ekipie trenera Mandrysza nie musi się czuć Omar Jarun, który zimą wylądował w Szczecinie. Palestyńczyk przez pół roku grał w wyspiarskim I-ligowcu razem ze wspomnianą trójką.

Maciej Mysiak, podstawowy zawodnik Pogoni jesienią, nie spotkał się z żadnym z obecnych portowców w poprzednich klubach. Jedyne powiązanie, jakie znaleźliśmy, to fakt, że podczas swojej gry w Wiśle Kraków terminował u boku Macieja Stolarczyka, wychowanka Dumy Pomorza, a obecnie trenera jej grup młodzieżowych.

Maciej Ropiejko, Piotr Koman, Łukasz Wróbel i Marcin Woźniak nie spotkali się wcześniej z żadnym z portowców. Ropiejko do Pogoni trafił z V ligi, Wróbel także wcześniej nie przebił się do żadnego z większych klubów. Woźniak kilka sezonów grał w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a Koman w Podbeskidziu Bielsko-Biała, gdzie akurat na nikogo z obecnej kadry nie natrafili.

Kibicujesz Pogoni Szczecin? Zajrzyj na serwis gs24.pl/pogon

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński