Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Cracovia. Pierwszy test Kociana [relacja na żywo]

Maurycy Brzykcy
Łukasz Zwoliński zastępuje Marcina Robaka. Młody napastnik ma na to sporo czasu, bo króla strzelców możemy nie zobaczyć na boisku do końca roku.
Łukasz Zwoliński zastępuje Marcina Robaka. Młody napastnik ma na to sporo czasu, bo króla strzelców możemy nie zobaczyć na boisku do końca roku. Andrzej Szkocki
W sobotę, o godzinie 18, Pogoń Szczecin podejmie Cracovię. Będzie to debiut Jana Kociana na ławce Portowców. Mecz odbywa się w cieniu starcia Realu Madryt z Barceloną.

Zobacz więcej: POGOŃ SZCZECIN - CRACOVIA - RELACJA LIVE

Tak się nieszczęśliwie złożyło, że o tej samej godzinie w sobotę odbywa się trochę większe widowisko. Real Madryt podejmuje Barcelonę, jednak dla niektórych fanów Pogoni każdy mecz ich ulubieńców jest świętem. I nawet gran derbi tego nie zepsują. A będzie co i kogo obserwować w sobotę na obiekcie przy ul. Twardowskiego. Kibice są ogromnie ciekawi, jak zespół zaprezentuje się po zmianie szkoleniowca, czy szybko widać będzie rękę trenera Kociana w grze drużyny. Większość fanów, w każdej możliwej sondzie, brała w obronę trenera Dariusza Wdowczyka, nie rozumiejąc zbytnio decyzji zarządu. Trzeba ją jednak zaakceptować i kibicować nowemu szkoleniowcowi. Niektórzy już w sobotę spodziewają się cudów ze strony słowackiego trenera. Ale o nie może być trudno. Dalej do gry nie są zdolni Marcin Robak, Adam Frączczak czy Bruno Loureiro. Na szczęście na szpicy będzie mógł już zagrać Łukasz Zwoliński.

Dominik Kun pewnie zajmie miejsce na ławce rezerwowych, a ofensywne trio pomocników tworzyć będą Takuya Murayama, Patryk Małecki oraz Jakub Bąk.

- Wiemy, co znaczy Frączczak, co znaczy Robak. Teraz musimy grać bez nich. Ci, którzy zajmą ich pozycje, muszą pokazać, że chcą wykorzystać szansę. Jeśli "złapią" okazję, to będą podstawowymi zawodnikami - twierdzi trener Kocian dla oficjalnej strony Pogoni.

- Chcemy awansować do pierwszej ósemki. Mecz z Cracovią odpowie nam, w którym kierunku pójdziemy: albo w górę tabeli, albo będziemy walczyć w środku ligi o grupę mistrzowską. To ważne, abyśmy w sobotę wygrali. Po porażce 0:5 z Jagiellonią zawodnicy muszą stać się silniejsi mentalnie. Nie mogą bać się grać. Teraz widać, że jest w nich trochę strachu przed błędami. To jest normalne po takiej przegranej - zaznaczył szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński