Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin bez kadrowych osłabień na Zagłębie?

Jakub Lisowski
Rafał Murawski z Pogoni Szczecin
Rafał Murawski z Pogoni Szczecin Andrzej Szkocki/Polska Press
Piłkarze Pogoni Szczecin szykują się do niedzielnego spotkania z Zagłębiem Lubin. W czwartkowych zajęciach z drużyną wziął udział m.in. Rafał Murawski, który w meczu z Piastem Gliwice nabawił się urazu łydki i z tego powodu nie mógł zagrać w Białymstoku.

Były kapitan Pogoni to jedyny niepewny zawodnik w kadrze przed niedzielą. Pozostali zawodnicy trenują normalnie.

Także Adam Frączczak, który z Jagiellonią doznał urazu głowy (lekki wstrząs mózgu), ale we wtorek dostał zgodę medyków na wznowienie treningów i po zajęciach nie narzekał na zdrowie.

Trener Kosta Runjaic może mieć w niedzielę duże pole manewru i optymistycznie nastawionych podopiecznych. - Mimo ostatnich wyników jesteśmy dobrej myśli. Widzimy postęp, gra wyglądała fajnie. To mały plusik, który daje nadzieje, że przełamanie się zbliża. Zostały trzy pojedynki i można wygrać każdy z nich. Przed nami spotkanie z Zagłębiem i trzeba je traktować jako najważniejsze, a o następnych jeszcze nie myśleć - mówi Marcin Listowski, pomocnik Pogoni.

W piątek Portowcy zaplanowali trening na płycie głównej, ale jest to uzależnione od warunków atmosferycznych. Jeśli będzie mokro - piłkarze przeniosą się na boczne boisko, by „jedynkę” oszczędzać na mecz z Zagłębiem. Przypomnijmy, że murawa została mocno zniszczona podczas poprzedniego występu z Piastem Gliwice. Sędziowie zdecydowali się grać, choć w Szczecinie padało od kilku godzin przed meczem. Służby techniczne przeprowadziły renowację, płyta wygląda dobrze, ale musi być oszczędzana.

Cristiano Ronaldo faworytem do wygrania tegorocznej Ballon d'Or

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński