Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 24:30. W dziesięciu trudno o niespodziankę

(paz)
Mateusz Zaremba zdobył dla Pogoni siedem bramek.
Mateusz Zaremba zdobył dla Pogoni siedem bramek. Sebastian Wołosz/archiwum
Portowcy ambitnie powalczyli z wyżej notowanym rywalem, ale mają zbyt wąską ławkę, aby dłużej niż 45 minut grać jak równy z równym z takim zespołem jak Azoty Puławy.

Kadra Pogoni na ten mecz liczyła zaledwie dziesięć nazwisk. To oznaczało, że w trakcie spotkania na ławce rezerwowych gospodarzy siedział bramkarz i dwóch graczy z pola. Na dodatek w 39. czerwoną kartkę obejrzał Patryk Walczak (za uderzenie po rzucie Michała Kubisztala) i trener Antoni Parecki miał od tej pory tylko siedmiu zawodników do dyspozycji w ataku.

Mimo to Pogoń długo prowadziła równorzędną walkę z mocnym rywalem. W pierwszej połowie, przy stanie 4:6 trener Antoni Parecki już chciał wziąć przerwę na żądanie, ale jego podopieczni wyszli na prowadzenie 8:6!

W naszpikowanym gwiazdami zespole gości zawodził ten bodaj najbardziej znany zawodnik – reprezentacyjny skrzydłowy Przemysław Krajewski. Do przerwy zmarnował trzy rzuty z czystych pozycji, w tym sytuację sam na sam z Adamem Morawskim. Na dodatek z rzutu karnego trafił w słupek. Później jednak zrobił swoje, zdobywając pięć bramek dla gości.

Pogoń długo budowała ataki, ale dzięki swoim bombardierom (Bruna, Zaremba, Gierak) dotrzymywała kroku Azotom. Po pierwszej połowie przegrywała tylko jedną bramką.

Po przerwie Portowcy często łapali kary, a po wspomnianym wyrzuceniu z boiska Walczaka gościom było jeszcze łatwiej zyskać przewagę. Tym bardziej, że gospodarze pudłowali z najdogodniejszych pozycji.

Sytuacja Pogoni w tabeli jest dramatyczna. Zagłębie Lubin wygrało ze Stalą Mielec 29:26 i wyprzedziło Portowców, którzy są już na dziesiątym miejscu w tabeli. Za tydzień grają we Wrocławiu z jedenastym Śląskiem.

Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 24:30 (11:12)
Pogoń: Morawski, Tatar - Gierak 7, Zaremba 7, Kniaziew 4, Walczak 3, Bruna 3, Jedziniak, Krysiak, Grzegorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński