Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń rozpoczyna boje z Politechniką o półfinał

(paz)
Monika Głowińska (z piłką) zapewnia, że zespół Pogoni starał się wyciągnąć wnioski po ostatnim meczu z Politechniką, pechowo przegranym w końcówce.
Monika Głowińska (z piłką) zapewnia, że zespół Pogoni starał się wyciągnąć wnioski po ostatnim meczu z Politechniką, pechowo przegranym w końcówce. Andrzej Szkocki
Szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin w niedzielę po raz pierwszy w historii klubu zagrają w fazie play off. Podopieczne trenera Adriana Struzika o godz. 17 zmierzą się w Koszalinie z Politechniką.

To najlepiej znany szczeciniankom rywal. Pogoń z Politechniką gra kilka razy w ciągu roku, zawodniczki dobrze znają się poza parkietem, działacze również wzajemnie współpracują.

W poprzednich rozgrywkach Akademiczki jeszcze dawały lekcje gry nieopierzonym Pogoniarkom. W tym sezonie mecze między tymi zespołami to już derby pełną gębą: z wyrównaną rywalizacją do ostatnich sekund, dramatycznymi zwrotami akcji i fantastyczną atmosferą na trybunach.

Tak było w pierwszym grudniowym meczu tych drużyn wygranym przez Pogoń 24:22 oraz marcowym rewanżu, w którym triumfowała Politechnika 26:24.

- W Koszalinie zabrakło nam jako całemu zespołowi trochę doświadczenia - ocenia Monika Głowińska, rozgrywająca szczecińskiego zespołu. - Na minutę przed końcem był remis, rywalki grały w osłabieniu, a my nie potrafiłyśmy tego wykorzystać. Starałyśmy się wyciągnąć z tego wnioski.

W Politechnice doszło ostatnio do wielu zmian. Z funkcji trenera zrezygnował Kazach Giennadij Kamielin, a zastąpił go duet Waldemar Szafulski/ Joanna Dworaczyk. Pierwszy prowadził zespół jeszcze na początku tego sezonu, po czym zrezygnował z powodów osobistych. Dworaczyk natomiast to ciągle aktywna zawodniczka, jeden z symboli Politechniki.

Klub ogłosił też przekształcenie się w spółkę akcyjną. Wkrótce ma pojawić się możny sponsor, a z nim nowe zawodniczki i jeszcze większe sukcesy niż w ostatnich latach. To wszystko nie robi jednak wrażenia na Adrianie Struziku, trenerze Pogoni.

- Nie patrzymy na przeciwnika, skupiamy się na sobie i jak najlepszym przygotowaniu do meczu - powiedział szkoleniowiec.

Szczecinianki mogą liczyć na doping swoich fanów. Do Koszalina wybiera się pełen autokar kibiców Pogoni.

Początek niedzielnego meczu o godz. 17 w koszalińskiej hali przy ul. Śniadeckich. Rewanż w środę o godz. 19 w Szczecinie. Ewentualny trzeci mecz (gra się do dwóch zwycięstw) 13 kwietnia w Koszalinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński