Pogoń rozpocznie wiosnę w Płocku. Czekamy na dobrą grę i wynik

Po blisko dwumiesięcznej przerwie ligowcy znów grają. I choć PKO Ekstraklasa należy do najsłabszych w Europie, to zawsze będzie wzbudzać duże zainteresowanie i emocje polskich kibiców. I wszyscy marzą, że nasze zespoły w końcu dobrze zagrają w europejskich pucharach.

Mecz Wisła Płock - Pogoń Szczecin LIVE

A właśnie rozpoczyna się decydująca batalia w walce o mistrzostwo Polski, puchar oraz podium. Pogoń uczestniczy w tej rywalizacji już tylko na jednym froncie. Z Totolotek Pucharu Polski odpadła po meczu z pierwszoligowcem. Została liga, a oczekiwanie na sukces jeszcze większe.

- Już na początku sezonu intensywnie rozmawialiśmy, jak to ma przebiegać. Liczyliśmy oczywiście na więcej w Pucharze Polski. W lidze jest teraz dobrze. Wszyscy jesteśmy świadomi, że musi być lepiej niż w poprzednich rozgrywkach - mówi szkoleniowiec. - Mnie wcale nie dziwią oczekiwania kibiców, którzy chcieliby sukcesów. To jest jak najbardziej uzasadnione.

Zimą Pogoń była raczej spokojna. Straciła Adama Buksę i Ikera Guarrotxenę, ale zatrudniła Pawła Cibickiego. Jeśli polski Szwed szybko złapie formę - może być jedną z gwiazd rozgrywek. Do szczecińskiej drużyny powrócili też kontuzjowani jesienią Mariusz Malec i Ricardo Nunes.

Zobacz też: Konstrukcja dachu już gotowa! Przerwy na budowie nie ma [ZDJĘCIA]

- Straciliśmy bardzo wartościowego zawodnika, ale mogliśmy się tego spodziewać. Miejsce i wyniki z jesieni wypracowało jednak więcej zawodników. Teraz w rękach nas wszystkich jest to, by pokazać co potrafimy. Ufam naszej kadrze - zaznaczył Runjaic. - Cieszę się, że Paweł do nas dołączył - ma dużo jakości, technicznie jest dobrze przygotowany. Działa dobrze pod presją, stwarza dobre sytuacje. Ma duży potencjał i jestem przekonany, że jak fizycznie będzie w 100 procentach gotowy to będzie potrafił to pokazać. Ale jeszcze potrzebuje treningów, rywalizacji, by do tego dojść. W Płocku na pewno nie zagra przez 90 minut.

Inne kluby z elity też nie szalały na transferowym rynku, choć np. Wisła Płock w ostatnich dniach uzupełniła skład o bramkarza Krzysztofa Kamińskiego (powrócił z Japonii, gdzie spisywał się bardzo dobrze) i napastnika Cilliana Sheridana (polską ligę zna z występów dla Jagiellonii Białystok).

- Zobaczymy, jak ostatnie transfery wpłyną na ten zespół. Wisła ma dużo jakości w każdej formacji, są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry. Mają graczy, którzy robią różnicę. Jak my wystąpimy odpowiednio zwarci, kompaktowi, to jesteśmy w stanie coś z tego ugrać - dodaje Kosta Runjaic.

Jak będzie wyglądał skład Pogoni w Płocku? Poza drużyną są Zvonimir Kozulj i Adam Frączczak. Pierwszy wrócił już do treningów, ale będzie nadrabiał zaległości treningowe po operacji pachwiny. Frączczak doznał urazu w ostatnim sparingu. To ograniczenie pola manewru Runjaica, ale szczecińska kadra wciąż wydaje się dość solidnie skonstruowana.

- Adam, Zvonimir, Mariusz Malec i Kamil Drygas na pewno nie zagrają. Kamil robi duże postępy w rehabilitacji i może pod koniec lutego dołączy do treningów z zespołem. Ogólnie - sytuacja jest trochę lepsza niż w paru innych okresach. Cieszy nas to, bo to wpływa na jakość przygotowań, jest odpowiednia rywalizacja - podkreśla trener Pogoni.

Największy wybór jest w defensywie, a bramkarzem będzie Dante Stipica. Pewnie kilka znaków zapytania jest przy osadzie linii pomocy i ataku.

Przed Pogonią 10 spotkań rundy zasadniczej. Bez względu na wynik w Płocku dobrze, by kibice zachowywali spokój. Po wygranej nad Wisłą nie ma co wpadać w zachwyt, a po porażce w depresję. Szczyt formy nie ma przyjść w lutym, ale na kolejne miesiące.

Mecz Wisła Płock - Pogoń Szczecin rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.30.

ZOBACZ TAKŻE: Budowa stadionu Pogoni Szczecin: zadaszenie na łuku, likwidują pierwszy sektor [ZDJĘCIA] - 24.01.2020