Portowcy zaczęli w składzie z pięcioma nominalnymi obrońcami w składzie, tyle że Maciej Mysiak grał na pozycji defensywnego pomocnika.
Pierwsze minuty meczu były bardzo żywe, widać było, że obu zespołom zależy w równym stopniu na zwycięstwie. Blisko 8 tysięcy widzów na trybunach stadionu przy ul. Twardowskiego stworzyło fantastyczną atmosferę, ale nie onieśmieliło to gości, którzy z minuty na minutę poczynali sobie coraz lepiej.
W 19. minucie to właśnie widzewiacy otworzyli wynik spotkania. Bardzo dobrą prostopadłą piłkę dostał Panka, od razu mocno dośrodkował, po drodze futbolówkę dotknął jeszcze Petrik, ale ostatecznie trafiła ona do Litwina Sernasa, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki.
W 41. minucie po jednym ze stałych fragmentów gry na prawym skrzydle znalazł się Hrymowicz. Obrońca Pogoni mocno dośrodkował, a z ok. 10 metrów atomowy strzał oddał Mysiak. Mielcarz jednak fantastycznie obronił. W 45. minucie Pogoń wyrównała. Mysiak zagrał na skrzydło do Petrika, Czech wygrał pojedynek z Ostrowskim i idealnie wyłożył piłkę Moskalewiczowi.
Nie minęła minuta, kiedy Widzew znów prowadził. Robak otrzymał idealne podanie od Ostrowskiego i strzelił obok Janukiewicza.
Pogoń Szczecin - Widzew Łódź 1:2
Bramka: Moskalewicz (44) - Sernas (19), Robak (45).
Pogoń: Janukiewicz - Wróbel, Hrymowicz, Nowak, Petrik - Rogalski, Mysiak, Pietruszka, Petasz - Moskalewicz, Dziuba.
Widzew: Mielcarz - Bieniuk, Juszkiewicz, Sernas, Broź - Ostrowski, Panka, Madera, Grzelczak - Robak, Dudu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?