Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń przegrała z Legią. Przez godzinę dobrze się broniła

Jakub Lisowski
Adam Frączczak z Pogoni Szczecin.
Adam Frączczak z Pogoni Szczecin. Pogoń Szczecin Twitter
Portowcy długo nie pozwalali legionistom na tworzenie groźnych sytuacji, a po pierwszej połowie mieli nawet przewagę w strzałach celnych.

Pogoń przystąpiła do spotkania przemeblowana, bo z powodu kartek musiał pauzować Ricardo Nunes, a kontuzje wykluczyły z gry Rafała Murawskiego, Davida Niepsuja i Cornela Rapę. To oznaczało, że np. na prawej obronie ponownie musiał zagrać Adam Frączczak, a na lewej biegał Hubert Matynia. Za to w ataku Kazimierz Moskal wystawił Nadira Ciftciego.

Defensywa miała co robić, więc zmiennicy mogli się wykazać. Pogoń długo się dobrze organizowała w tyłach, długo neutralizowała groźne zapędy gospodarzy. Słabiej wyglądała w ataku, ale i tak w pierwszej połowie oddała więcej strzałów celnych. Żadnego wkładu nie miał w tym Ciftci, który choć starał się pokazywać do gry, to jednak w przekroju całego swojego występu wyglądał na piłkarza, który nie grał w piłkę przynajmniej rok. Gdy już dostrzegli go partnerzy - piłka mu odskakiwała lub nie potrafił z nią zrobić czegoś sensownego. To był słaby występ Turka.

W 63. minucie nastąpił przełom. Pogoń miała świetną akcję, ale Mateusz Matras nie powtórzył wyczynu Łukasza Piszczka ze spotkania Polaków w Czarnogórze i próba przelobowania bramkarza skończyła się fatalnym pudłem. Legia natychmiast wyszła z kontrą swoją lewą stroną, dwa dobre podania i Michał Kucharczyk z bliska wpakował piłkę do siatki. Przysnął trochę Jarosław Fojut, a bramkarz Jakub Słowik był bez szans.

Niekorzystna sytuacja sprawiła, że Pogoń musiała się otworzyć, śmielej zaatakować. Trener Moskal podjął jednak decyzję, by zdjąć z boiska Dawida Korta, który akcje potrafi organizować, a wprowadził Marcina Listkowskiego. W ten sposób Pogoń już do końca nie zagroziła bramce gospodarzy.

A Legia kwadrans przed końcem zdobyła drugiego gola. Wybita na 20. m piłka trafiła do Vadisa Odidja-Ofoe, a ten przyjął i strzelił. Słowik próbował, trącił piłkę, ale ta wpadła do siatki.

W 90. minucie w barwach Pogoni zadebiutował Sebastian Kowalczyk.

Legia Warszawa Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)
Bramki: Kucharczyk (63), Odjidja-Ofoe (77)

Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Rzeźniczak, Hlousek, Guilherme (80 Nagy), Kopczyński (86 Jodłowiec), Moulin, Odjidja-Ofoe, Radović, Kucharczyk (88 Kazaiszwili).

Pogoń: Słowik - Frączczak, Rudol, Fojut, Matynia, Delew (90 Kowalczyk), Matras, Drygas, Kort (70 Listkowski), Gyurcso, Çiftçi (80 Kitano).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński