Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń przegrała z Jagiellonią. Prezent Jarosława Fojuta [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 0:1
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 0:1 Andrzej Szkocki/Polska Press
Mecz słaby, prowadzony w ślamazarnym tempie. Gdy wszystko wskazywało na sprawiedliwy remis – gościom dopisał fart sezonu.

Pogoń przystępowała do spotkania z Jagiellonią z jasnym celem – wygrać i dołączyć do ligowej czołówki. Goście oczywiście nie zamierzali gospodarzom pójść na żadne ustępstwa, a po dwóch kolejkach „Jaga” była liderem z kompletem zwycięstw (3:1 w bramkach, wszystkie gole uzyskane z rzutów karnych). Pogoda dopisała, frekwencja również – można było więc się spodziewać ciekawego widowiska.

Czy padną bramki?
Zastanawiali się kibice mając w pamięci historię spotkań zespołów z ostatniego sezonu. Pogoń z Jagiellonią zagrały trzykrotnie, ale przez 270 minut padła tylko jedna bramka. Już w grupie mistrzowskiej złoty gol Ciliana Sheridana dał trzy punkty „Jadze”, co później zaprocentowało tytułem wicemistrzem Polski.

Co ciekawe jednak Sheridan w niedzielę był tylko zawodnikiem rezerwowym. To za brak dobrej dyspozycji na początku tego sezonu. W porównaniu z wiosną Jagiellonia mocno się zmieniła. Z klubu odszedł trener Michał Probierz, a zastąpił go nieznany w ekstraklasie Ireneusz Mamrot (wcześniej pracował w pierwszoligowym Chrobrym Głogów). Sporo zmian nastąpiło i następuje też w składzie – przede wszystkim odszedł lider Konstantin Vassiliev (gra w Piaście Gliwice”), a odejść chcą też Jacek Góralski (na dniach potwierdzony ma zostać jego transfer do mistrza Bułgarii) oraz Przemysław Frankowski (kierunek Francja). Jeśli dodamy do tego kontuzję Piotra Tomasika, to Jagiellonia była poważnie osłabiona, a to była okazja dla Portowców. Nic więc dziwnego, że szczecińscy kibice od pierwszej akcji zachęcali gospodarzy do ataków.

Kontuzja napastnika
Pogoń też zagrała osłabiona, bo kontuzje wciąż leczy Spas Delew, a nowy uraz ma Kamil Drygas, ale trener Maciej Skorża miał pole manewru. Po raz pierwszy od początku zagrał Dariusz Formella, a w rezerwie był Lasza Dwali (obaj niedawno wzmocnili drużynę). Przetasowań było jednak więcej, bo na prawą stronę wrócił Cornel Rapa, a do środka obrony Jarosław Fojut. Wydaje się, że szkoleniowiec posłał na boisko najsilniejszy skład, jakim dysponował w niedzielę. Szybko tę jedenastkę musiał jednak zmodyfikować, bo w 12. minucie kontuzji mięśnia uda doznał Zwoliński. Skorża wprowadził Adama Frączczaka mając świadomość, że najlepszy strzelec zespołu w poprzednim sezonie nie jest przygotowany na cały mecz (latem leczył kontuzję).

Zmarnowane szanse
Pogoń na kwadrans straciła rytm i pomysł na grę, ale w 29. minucie w końcu zagroziła rywalom. Bliski strzelenia bramki był Dawid Kort (jego uderzenie wybił bramkarz na róg), a po rzucie rożnym Frączczak. Po paru minutach napastnik Pogoni miał jeszcze jedną świetną okazję, ale i tym razem przestrzelił. Jaga – tylko raz zagroziła. Łukasz Zauska wygrał pojedynek z Łukaszem Sekulskim.

Wakacyjne tempo
Po przerwie mecz nie nabrał jakości, ale więcej było sytuacji bramkowych. Otworzyć wynik mógł Rafał Murawski, groźnie strzelał Formella, a Adam Gyurcso co kilka minut próbował zagrozić po akcji ze skrzydła. To jednak było za mało na dobrze broniącą się Jagiellonię.
I gdy część widzów zaczęła już opuszczać trybuny, a sędzia pokazał, że doliczy 4 minuty Fojut sprezentował bramkę dla gości. Stracił ją na 25. metrze, a Sheridan wykorzystał promocję.

Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
Bramka: Sheridan (90.)
Pogoń: Załuska – Rapa, Fojut, Rudol Ż, Nunes – Formella (72. Listkowski Ż), Hołota, Kort, Murawski, Gyurcso (85. Kowalczyk) - Zwoliński (15. Frączczak).
Jagiellonia: Kelemen – Burliga ŻŻCZ (92.), Runje, Guti, Guilherme – Novikovas (75. Komczenowski), Grzyb, Romanczuk – Cernych (70. Świderski), Sekulski (60. Sheridan), Pospisil.
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 8356

NOWY MAGAZYN SPORTOWY GS24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński