Pogoń pojedzie do Chorzowa bez Rafała Murawskiego

Absencja Murawskiego to nie jedyne zmartwienie szkoleniowca.

- Po meczu z Arką Ricardo Nunes trenował indywidualnie. Z każdym dniem było lepiej i mam nadzieję, że pomoże nam w Chorzowie – mówi trener.

Nunes to pierwsza opcja na lewej obronie. Gdy jest zdrowy – wygrywa rywalizację z mniej doświadczonym Hubertem Matynią. Były reprezentant RPA dopiero w czwartek miał trenować z zespołem, a w piątek przed wyjazdem ma zapaść decyzja, czy będzie gotowy na mecz.

Murawskiego na pewno zabraknie.

- Rafał nie jest w treningu i… nic więcej nie potrafię powiedzieć. On nie wie w jakim miejscu jest, na czym stoi. Trudno się określić, kiedy dołączy do zespołu, bo z tego co mówił nie ma poprawy, nie ma zmiany – wyjaśnia Kazimierz Moskal.

Problemy kapitana są jednak szansą dla młodych zawodników – Marcina Listkowskiego i Dawida Korta. Obaj bardzo dobrze wypadli w wygranym spotkaniu z Arką.

- Jak piłkarze jest w dobrej formie, to poradzi sobie na każdej pozycji. Przykładem jest właśnie Marcin. Jestem pewien, że gdziekolwiek go ustawimy - będzie dobrze wyglądał – podkreśla Moskal.

Dużo wskazuje na to, że Listkowski utrzyma miejsce za napastnikiem, a Kort będzie łącznikiem między atakiem a obroną.
- Dobrze się czuję na pozycji ofensywnego pomocnika, ustawionego za napastnikiem, bo dobrze się czuję z piłką przy nodze. To nie jest dla mnie nowa pozycja – mówi Marcin Listkowski.

Portowcy wyjadą do Chorzowa w piątek, a mecz rozpocznie się w sobotę o 15.30. Przypomnijmy, że nasz zespół ostatnio się przełamał i wygrał z Arką 5:1, za to „Niebiescy” przegrali w poniedziałek w Kielcach 0:1. Największego pecha miał tam były skrzydłowy Pogoni Miłosz Przybecki, który w pierwszej połowie nie trafił do pustej bramki z kilku metrów. W tabeli Pogoń jest na 9. pozycji i traci dwa oczka do grupy mistrzowskiej. Ruch jest przedostatni ze stratą 6 punktów do Portowców, ale już bez szans na pierwszą ósemkę.

- Akcje Ruchu wyżej by stały, gdyby miał cztery punkty więcej, które zostały mu zabrane [za zaległości finansowe – red.] - uważa Dawid Kort.

- Wiemy, że w Chorzowie musimy wygrać – dodał Listkowski.