Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń pobiła Energetyka (wideo + zdjęcia)

Maurycy Brzykcy
Ferdinad Chi-fon miał w sobotę swój dzień. Na boisku wychodziło mu niemal wszystko.
Ferdinad Chi-fon miał w sobotę swój dzień. Na boisku wychodziło mu niemal wszystko. Marcin Bielecki
Piłkarze Pogoni odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu w rundzie wiosennej. Tym razem pokonali piłkarzy Energetyka Gryfino 5:0.
Pogon - EnergetykZdjecia z meczu Pogoni z Energetykiem Gryfino.

Pogoń - Energetyk

Gracze popularnej "Energii" mogli patrzeć z optymizmem na to spotkanie. Zremisowali przecież jesienią na Twardowskiego 0:0, więc dlaczego mieliby nie powtórzyć choćby remisu. Niestety wiosenny mecz skończył się dla nich dużo gorzej.

Znów mało fanów

Początek spotkania a na stadionie Pogoni tylko optymiści doliczali się choćby 800 kibiców. Znów portowcy grali dla nielicznej rzeszy swoich fanów. A przecież nie była to Wielka Sobota, a godzina meczu było odpowiednia. Może tym razem fanów wystraszyła pogoda...

Portowcy jednak nie zważając na to mocno rozpoczęli spotkanie z Energetykiem. Piątka graczy w pomocy miała stwarzać więcej sytuacji drużynie i chyba rzeczywiście tak się działo. Pierwszą dobrą okazję miał w 13. minucie Wojciech Żaczek, który w sobotnim meczu zagrał niemal jako ofensywny pomocnik. "Żaku" dostał niezłe dośrodkowanie od Ferdinanda Chi-fona i z półwoleja trafił w słupek. Lot piłki zmienił chyba jednak bramkarz gości, Paweł Horodyski. Tym dośrodkowaniem Kameruńczyk zaznaczył swoją dobrą dyspozycję tego dnia, co potwierdził również w późniejszych akcjach.

W 29. minucie portowcy przeprowadzili bramową akcję. I była to rzeczywiście piękna bramka. Radosław Biliński wygrał walkę w środku pola, głową zagrał do Chi-fona, ten widząc wychodzącego na pozycję Ropiejkę, wypuścił go w bój. Napastnik jednak widząc obok siebie trzech obrońców odegrał z pierwszej piłki do Kameruńczyka, a ten również zagraniem bez przyjęcia zacentrował na drugi słupek, gdzie nadbiegał Filip Kosakowski. Pomocnik portowców strzałem głową pokonał Horodyskiego.

Amerykańska przerwa

Goście starali się wysoko atakować gospodarzy, kilkakrotnie zmusili do błędów stoperów Pogoni, ale nie wykorzystali tych prezentów. Najaktywniejszy w zespole był David Aiteka, który po jednej indywidualnej akcji był blisko pokonania Wójcika, ale uderzył wysoko nad bramką. Do przerwy goście mogli stracić jeszcze drugą bramkę, ale Chi-fon pomylił się po ładnym dryblingu i źle uderzył.

W przerwie kibiców pokazem swojej gry uraczyli zawodnicy Husarii Szczecin. Szczecińscy futboliści amerykańscy zaczynają sezon już w najbliższy weekend i w sobotę pokazali kilka efektownych zagrań.

Wystarczyło 20 minut drugiej połowy by portowcy strzelili Energetykowi trzy gole. Pierwszego zdobył Andrzej Tychowski. Stoper Pogoni, który był w sobotę wyjątkowo niepewny w swoich interwencjach, wykorzystał dośrodkowanie Tomasza Parzego i głową pokonał Horodyskiego.

Także kolejny gol mógł się podobać kibicom. Zdobył go rezerwowy Cezary Przewoźniak ładnym strzałem z woleja. 3:0 oznaczało już spokojną grę Pogoni. Trener Kuras po tym golu dokonał dwóch zmian. Na placu gry zameldowali się Marek Kowali i Tomasz Rydzak. Jednak asystę przy kolejnej bramce może na swoim koncie ponownie zapisać Parzy. Jego dośrodkowanie na gola zamienił Chi-fon, także strzałem głową. Ostatnią bramkę meczu zdobył Marek Kowal, a centrował mu kolega z ławki, Rydzak.

Garść faktów

Pogoń Szczecin - Energetyk Gryfino 5:0 (1:0)

Bramki: Kosakowski (29), Tychowski (50), Przewoźniak (52), Chifon (64), Kowal (69).

Pogoń: Wójcik - Kargol, Dymek (46 Przewoźniak), Tychowski, Skrzypek, Chifon (71 Skórski), Parzy, Żaczek (54 Rydzak), Biliński, Kosakowski, Ropiejko (54 Kowal).

Energetyk: Horodyski - Łęczewski (69 Szachniewicz), Pietraszewski, Łazarz, Masztaler, Krupa (60 Mielnik), Marzantowicz, Hołownia, Szandruk (60 Plis), Turtoń, Aiteka (74 Usowicz).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński