Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń będzie wszędzie

Jacek Taczalski, 8 października 2004 r.
Co wybiorą piłkarscy działacze - wycieczkę do Wiednia przez Bratysławę, czy spotkanie w Warszawie? Od ich decyzji zależeć może kto będzie sponsorem całej ligi w następnych latach.

Na wyjazd do Wiednia na sobotni mecz reprezentacji z Austrią zaprosił piłkarskich działaczy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz. Po drodze ma odbyć się spotkanie robocze - w hotelu w Bratysławie. Odebrane to zostało w środowisku piłkarskim jako element kampanii wyborczej Listkiewicza przed następnymi wyborami na fotel prezesa PZPN.

Tymczasem Polska Liga Piłkarska, z szefem Zbigniewem Koźmińskim na czele zwołuje w tym samym czasie w Warszawie kontr-zebranie prezesów I i II ligi. PLP, która od przyszłego roku ma przejąć rozgrywki polskiej ekstraklasie zaniepokoiła się, że poza jej plecami odbywa się przetarg na głównego sponsora ligi. PLP chciałby uczestniczyć w dialogu jako partner, a nie tylko zostać poinformowana o dokonanym wyborze.

Działacze Pogoni będą na obu spotkaniach. Prezes Dawid Ptak wybiera się na eskapadę zaproponowaną przez Listkiewicza, a dyrektor Marek Łopiński spotka się z Koźmińskim i kolegami w stolicy Polski.

Wiadomo, że na placu boju o sponsoring polskiego ligowego futbolu pozostali już tylko dwaj telefoniczni potentaci - operatorzy Idei i Ery.

Nie tylko sam wybór sponsora wkurza działaczy PLP. Denerwują ich także informacje o prowizji jaką za przeprowadzenie transakcji ma zgarnąć pośredni - firma "SportFive". Ponoć miało to być to aż 17,5 procent. Wiadomo zaś, że przy tak wysokiej prowizji mniej do podziału zostałoby dla klubów. Teraz marża ta spadła do około 10 procent.

Działacze "SportFive" zaś odpierają zarzuty, twierdząc, że PLP miała dwa lata na znalezienie sponsora i nie uczyniła tego. Powinna być zadowolona, że ktoś inny zrobił to za nią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński