- Bardziej jestem zajęty przygotowaniami do urlopu w Egipcie - mówi słowacki bramkarz drużyny Pogoni. - Transferem się nie zajmuję, ani specjalnie o tym nie myślę.
Boris Pesković twierdzi, że do odejścia z Pogoni skłoni go tylko lukratywna, dobrze przygotowana propozycja. Odrzuca wszelkie propozycje wyjazdów na testy.
- Do CSKA Sofia też na żadne testy nie pojadę. Trzeba się szanować - podkreśla.
Na razie bramkarz portowców przebywa w rodzinnej Słowacji.
- Jestem tu jeszcze kilka dni, po czym wsiadam do samolotu i lecę do Egiptu. 12 czerwca stawiam się natomiast w Gutowie na pierwszym treningu Pogoni - twierdzi Pesković. - W każdym razie wszystko na to wskazuje. W życiu nie można niczego wykluczyć. Być może otrzymam telefon od menedżera z informacją, że w moim życiu zawodowym zaszła jakaś poważna zmiana.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?