Kibice żeńskiego szczypiorniaka w Szczecinie, na mecz w europejskich pucharach czekają od 1992 roku. Wówczas Pogoń w Pucharze Zdobywców Pucharów odpadła w rywalizacji z zespołem z Rostowa (wówczas jeszcze ZSRR!). Aż dziewięciu zawodniczek z obecnej kadry nie było wtedy na świecie, co pokazuje, że minęła cała epoka.
Nową historię szczecinianki zaczną pisać od dwumeczu 3. rundy Challenge Cup z HIFK Helsinki, aktualnym wiceliderem fińskiej ekstraklasy. To rywal niezwykle zagadkowy, bo piłka ręczna w tym kraju nie stoi na najwyższym poziomie.
- Spotkamy się z zespołem, którego znamy jedynie z materiałów wideo - twierdzi Monika Głowińska, kapitan Pogoni. - Jedna żadne nagranie nie odzwierciedli w pełni tego, co nas czeka. W polskiej lidze wszyscy doskonale się znamy. W pucharach wartość przeciwnika ocenimy dopiero na boisku. To dla nas dodatkowy dreszczyk emocji. Nie możemy się doczekać tego spotkania.
Pogoń liczy na wsparcie kibiców, dlatego wstęp na ten mecz jest darmowy.
- Zachęcam do przyjścia na halę. Dla nas to ważne wydarzenie i chcemy podzielić się nim z kibicami. Gramy dla nich i chcemy stworzyć fajne widowisko - zapewnia kapitan zespołu.
Sobotnie spotkanie poprowadzi para sędziowska z Grecji. Rewanżowy mecz Pogoni w Finlandii w następną niedzielę, 23 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?