Pogoń '04 Szczecin wraca do gry. Na nieznanych wodach

Decyzja o reformie Futsal Ekstraklasy na wzór Lotto Ekstraklasy i Ekstraligi kobiet zapadła przed obecnym sezonem. Poparło ją siedem z dwunastu klubów, więc liczba zwolenników była tylko nieco wyższa niż przeciwników. Zdecydowała większość i zgodnie z jej wolą, po sezonie zasadniczym, tabela została podzielona na grupę mistrzowską oraz spadkową, a punkty podzielone na pół.

- Wcześniej nie brakowało emocji, a po podziale punktów będzie jeszcze ciekawiej. Kibice chyba zacierają ręce na samą myśl o pozostałych spotkaniach - ocenia Maciej Karczyński, prezes spółki Futsal Ekstraklasa.

Pogoń '04 Szczecin jest zainteresowana wydarzeniami w grupie mistrzowskiej. Dostała się tam razem z Rekordem Bielsko-Biała, Gattą Active Zduńska Wola, Piastem Gliwice, FC Toruń oraz Clearexem Chorzów. Taki zestaw klubów walczących o medale był często typowany, ale większość nie miała łatwej drogi do szóstki. Naciskały drużyny z Pniewów oraz Katowic. Pogoń zapewniła sobie awans na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego.

Przed Portowcami wyprawa na nieznane wody. W maju Pogoń zagra pięć meczów. Może myśleć o brązowych medalach mistrzostw Polski. Do trzeciego Piasta traci trzy punkty.

- Najważniejsze, że dostaliśmy się do grupy mistrzowskiej pomimo problemów klubu. Ze wszystkich sił staramy się wszystko trzymać w całości i postaramy się zająć jak najlepsze miejsce na koniec sezonu - obiecuje trener Łukasz Żebrowski.

Zanim Pogoń wystąpi we własnej hali, czekają ją dwa mecze na wyjeździe. W piątek o godzinie 20 zagra z FC Toruń. Długo miasto pierników uchodziło za miejsce szczęśliwe dla zespołu Żebrowskiego. Dopiero w ostatniej edycji Pucharu Polski przegrał tam 3:4.

Do finału wspomnianych rozgrywek awansowali futsaliści Clearexu i Rekordu, a to następni przeciwnicy granatowo-bordowych. Z Rekordzistami zagrają pierwsze spotkanie we własnej hali 13 maja. Później wyjazd do Zduńskiej Woli, a na deser, w ramach multiligi, rewanż z Piastem za porażkę na koniec sezonu zasadniczego.