Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń '04 ma dyktować warunki gry. To będzie starcie reprezentantów

Anna Pasztor
Łukasz Tubacki (z prawej) niedawno wrócił do gry po kontuzji.
Łukasz Tubacki (z prawej) niedawno wrócił do gry po kontuzji. Andrzej Szkocki
W piątek o godz. 18:30 Pogoń ‘04 Szczecin podejmie przed własną publicznością GAF Omega Gliwice. Spotkanie w hali Azoty Arena.

- GAF to dobry zespół, który odbudował się po słabym początku. Świadczy o tym także 21 punktów na ich koncie - przyznaje Michał Kubik. - My jednak myślimy tylko o zwycięstwie w tym meczu.

GAF plasuje się na 7. miejscu w stawce i radzi sobie w tym sezonie całkiem nieźle, także w meczach wyjazdowych. W minionej kolejce gliwiczanie podzielili się punktami z Cleareksem Chorzów, remisując 0:0, a tydzień wcześniej pokonali w Bielsku-Białej Rekord, wygrywając 5:4. Goście ze Śląska przyjadą do Szczecina, aby zrewanżować się za porażkę 0:3 z pierwszej rundy.

- Musimy zagrać mocno w obronie i od początku dyktować swoje warunki gry tak, jak w meczu z Gwiazdą - mówi kapitan zespołu.

Szczecinianie nie zwalniają tempa i w każdym meczu pokazują ciekawy futsal na wysokim poziomie. W ostatniej kolejce Pogoń nie dała szansa Gwieździe Ruda Śląska i pewnie pokonała przyjezdnych 6:3, a po dwie bramki strzelili powołani do reprezentacji Polski Adam Jonczyk i Michał Kubik. Dzięki wygranej nasi futsaliści znajdują się w czołówce ligi, zajmując obecnie trzecie miejsce. Pogoń ma tyle samo punktów co drugi Rekord Bielsko-Biała, a do liderującej Gatty traci 6 oczek.

Ciekawie zapowiada się pojedynek reprezentantów Polski. W GAF gra etatowy kadrowicz Marcin Kiełpiński oraz powołany ostatnio do reprezentacji Tomasz Lutecki. Drugi z nich jest najlepszym strzelcem swojego zespołu z dziewięcioma bramkami na koncie. Pogoń w składzie ma natomiast Kubika, Jonczyka i Mateusza Geperta, którzy po tym meczu udadzą się na zgrupowanie kadry. Jonczyk trafia w tym sezonie najczęściej, do tej pory strzelił już dwanaście goli.

Dobrą wiadomością jest fakt, że trener Łukasz Żebrowski powinien mieć do dyspozycji cały zespół. Za kartki nikt nie pauzuje, a i kontuzjowani zawodnicy wracają do gry. Już w meczu z Gwiazdą, choć tylko na kilka minut, na parkiecie pojawili się wracający po kontuzjach Dominik Solecki i Łukasz Tubacki. Cieszy powrót zwłaszcza tego pierwszego, ponieważ Solecki pauzował od drugiego meczu sezonu.

- Powoli zaczynamy być w składzie przypominającym ten optymalny - przyznaje szkoleniowiec. - Zawodnicy starają się wprowadzić, ale są to takie urazy, które nie pozwalają jeszcze grać w pełnym wymiarze czasowym.

Szczecinianie powinni nieco uważać na zbyt agresywne akcje defensywne. Daniel Maćkiewicz, Gepert, Shamotii i Mateusz Jakubiak to zawodnicy, którzy na koncie mają po trzy żółte kartki. Kolejne upomnienie będzie dla nich równoznaczne z absencją w następnym ligowym meczu.

Bilety na mecz dostępne na stronie www.abilet.pl oraz bezpośrednio przed meczem w kasach hali Azoty Arena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński