Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogłówkowali sobie

dc, 2 maja 2006 r.
Rafał Gnap (Arkonia, z prawej) blokuje uderzenie Damiana Paliwody (z lewej).
Rafał Gnap (Arkonia, z prawej) blokuje uderzenie Damiana Paliwody (z lewej). Marcin Bielecki
Najpierw były dwie poprzeczki, potem trzy gole strzelone głową - w derbach Szczecina Arkonia zgarnęła trzy punkty w starciu z rezerwami Pogoni, które teraz będą bronić się przed spadkiem.

Arkonia Szczecin - Pogoń II Szczecin 2:1 (0:0)

Bramki: Grabarczyk (58), Kornak (74) - Orłowski (61)
Czerwona kartka: Majchrowicz (83, Arkonia)

ARKONIA: Ścieszyński - Kołtun, Markiewicz, Grabicki, Majchrowicz, Michalczyszyn, Kornak, Barcewicz, Jędrzejewski (66 Oniszczenko), Grabarczyk (87 Dawidowski), Gnap.

POGOŃ II: Waśków - Wójtowicz (79 Czerbiński), Paliwoda, Hernacki, Radtke, Burnejko, Skórski (86 Suchanowski), Stróż, Sydor, Orłowski, Komar (63 Grosicki).

Pogoń stworzyła więcej dogodnych sytuacji, oba zespoły dążyły do zdobycia trzech punktów. Udało się to Arkonii, która debiutowała pod wodzą nowego trenera - Jarosława Ryhanycza.

W 6 minucie po błędzie obrony Arkonii i bramkarza do pustej bramki strzelał Andrzej Sydor, lecz z ostrego kąta nie trafił. Minutę później po dynamicznej akcji Rafała Komara i jego centrze Sydor uderzył z pierwszej piłki, trafiając w poprzeczkę. W 21 minucie dogodną sytuację miała Arkonia. Po uderzeniu Krzysztofa Kornaka, bramkarz Pogoni Paweł Waśków trochę niespodziewanie wypuścił piłkę z rąk. Dopadł do niej Rafał Gnap i przytomnie odegrał do tyłu do Konrada Barcewicza. Strzał lewonożnego pomocnika trafił jednak w poprzeczkę.

W 58 minucie, po dośrodkowaniu Przemysława Majchrowicza, Piotr Grabarczyk lekko uderzył głową, ale precyzyjnie - i piłka wpadła w róg bramki Pogoni.

Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko trzy minuty. Wówczas to do dośrodkowania z rzutu rożnego ładnie wyskoczył Orłowski i uderzeniem głową wyrównał.

W 67 minucie mogło być 1:2, lecz Skórski przestrzelił w dogodnej sytuacji. Za to w 74 minucie zrobiło się 2:1. Rozgrywający dobry mecz Gnap mimo trudnej pozycji zdołał dobrze dośrodkować w pole karne Pogoni. Tam stał niepilnowany Krzysztof Kornak, który poczekał aż piłka odbije się od murawy i po koźle uderzył ją celnie głową.

Pogoń ruszyła do ataku. W 78 minucie Skórski ładnie uderzył z woleja, ale Ścieszyński równie ładnie obronił. W 83 minucie Majchrowicz bezmyślnie zagrał piłkę ręką, za co otrzymał drugą żółtą kartkę. Mimo gry w przewadze rezerwy Pogoni nie były w stanie zagrozić Arkonii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński