Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpłynęli, przemycili i uciekli

ha
Trzysta kartonów papierosów wyrzucono z pokładu niemieckiego statku wolnocłowego do wody w Świnoujściu. Choć cała akcja odbyła się na oczach celników i pograniczników, nie udało się ani odzyskać towaru, ani zatrzymać wszystkich przemytników.

Tuż przed rozpoczęciem odprawy celnej na statku "Adler Dania", w środę po południu, funkcjonariusze Urzędu Celnego i Straży Granicznej zauważyli, że do jednostki podpływa czarna motorówka z dwoma mężczyznami. Obaj ubrani byli również na czarno, na głowach mieli kominiarki. Z pokładu statku zaczęły spadać do wody wypchane foliowe worku. W sumie wyrzucono ich siedem. Z wody wyciągnęły je osoby na motorówce. Pogranicznicy powiadomili morski dywizjon SG, aby zatrzymał motorówkę.
- Podjęcie worków zajęło przymytnikom około 3 minut. Potem motorówka odpłynęła w kierunku Zalewu Szczecińskiego. Z naszych informacji wynika, że bezpośrednio po zdarzeniu Straży Granicznej nie udało się jej zatrzymać - mówi Janusz Wilczyński, rzecznik prasowy Urzędu Celnego.
Po wejściu na statek, na górnym pokładzie, znaleziono jeszcze jeden worek pełen papierosów, którego przemytnicy nie wrzucili do wody. Po sprawdzeniu kas sklepowych okazało się, że ktoś dokonał zakupu 300 kartonów papierosów na kwotę 3 tys. euro, czyli około 10 tys. zł.
- Ten przypadek dowodzi, że istnieją grupy przestępcze, z którymi mogą współpracować członkowie załóg niektórych statków wolnocłowych. Taki bowiem sposób przemytu może się odbywać za, co najmniej, cichym przyzwoleniem kapitanów tych jednostek - twierdzi Janusz Wilczyński.
Pogranicznicy zatrzymali dwóch członków załogi "Adler Dania", podejrzewanych o udział w przemycie. Obaj są mieszkańcami Świnoujścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński