Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poddasze w ogniu

Mariusz Parkitny
Mieszkania na poddaszu były dwupoziomowe. Aby ugasić pożar strażacy zużyli kilka ton wody.
Mieszkania na poddaszu były dwupoziomowe. Aby ugasić pożar strażacy zużyli kilka ton wody. Marcin Bielecki
Trzy mieszkania spłonęły doszczętnie w pożarze, który wybuchł wczoraj na poddaszu kamienicy przy ul. Ku Słońcu 10 w Szczecinie. Te które ocalały są kompletnie zalane. Nikt nie zginął.

Ewakuowano 30 rodzin. Część mieszkańców miała kłopoty ze znalezieniem noclegu. Akcja gaszenia pożaru trwała kilka godzin.
Pożar wybuchł tuż przed godziną 15.
- Byłam wtedy w pracy. Dostałam telefon, że mój budynek się pali - opowiadała zdenerwowana pani Teresa. - Mieszkam na pierwszym piętrze. W tym czasie w domu byli rodzice. Są już starsi. Wzięłam taksówkę i przyjechałam wyprowadzić ich na zewnątrz. Nie wiem co teraz będzie. Mieszkanie jest na pewno całe zalane.
W kamienicy przy ul. Ku Słońcu 10 mieszka 29 rodzin. Niedawno na poddaszu budynku powstało pięć nowych lokali, z których tylko jeden był zamieszkany. Jego właściciel Remigiusz Drzewiecki pierwszy zobaczył dym.
- Wydobywał się spod podłogi - mówi.
W tym czasie ekipa remontowa zakładała na półpiętrze instalację grzewczą. Za pomocą palnika acetylenowego łączyli miedziane rury. Następnie wkładali je pomiędzy płyty regipsowe wypełnione słomianą otuliną.
- Prawdopodobnie otulina zapaliła się od rozgrzanych rur - uważa Remigiusz Drzewiecki.
Policja i straż pożarna nie wypowiadają się na razie co do przyczyny pożaru.
Tymczasem administrator budynku zaprzecza jakoby na poddaszu mogły być prowadzone jakiekolwiek prace remontowe.
- To niemożliwe - uważa Grażyna Zawistowska, prezes spółdzielni "Ku Słońcu" - Robotnicy pracowali w innej klatce. Jeśli ktoś coś spawał to mogli to robić tylko mieszkańcy tego bloku.
Część ewakuowanych osób pojechała do rodziny i znajomych, aby tam przeczekać do następnego dnia. Inni czekali na propozycje administratora budynku. Wieczorem, po konsultacjach z władzami Szczecina i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie zdecydowano, że dziesięć osób, które nie znalazły sobie noclegu spędzą noc w Domu Aktora przy ul. Arkońskiej.
Dzisiaj odbędzie się spotkanie administratora z władzami miasta w sprawie dalszych losów mieszkańców.
W gaszeniu pożaru brały udział cztery jednostki straży pożarnej. Strażacy zaopatrzeni byli w aparaty tlenowe.
- To bardzo trudny pożar. Ognia nie widać z zewnątrz. Otulina tli się między stropem a dachem budynku - mówił Waldemar Jers, komendant miejskiej straży pożarnej. - Aby ją ugasić musimy co chwilę wykuwać dziury w stropie. Po akcji budynek będzie wymagał kapitalnego remontu.
Wiadomo, że doszczętnie spłonęły trzy mieszkania na poddaszu. Dwa inne są mocno zniszczone przez ogień. Wszystkie lokale są zalane przez wodę.

Pechowa kamienica

Kamienica przy ul. Ku Słońcu 10 została oddana do użytku w czerwcu ub.r. Wcześniej był tu hotel pielęgniarek. Już w listopadzie doszło do pierwszego pożaru. Z powodu zaprószenia ognia spłonęła piwnica.

Mówi mieszkaniec - Konrad Uchniewski

Na poddasze miałem się wprowadzić za dwa tygodnie. Mieszkanie było prawie gotowe. Do zrobienia została mi tylko podłoga. W poniedziałek skończyłem robić kuchnię. Kosztowała 24 tysiące zł. Teraz wszystko spłonęło. To koszmar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński