- Wypadek został zgłoszony wczoraj rano przez szpital, do którego zgłosił się poszkodowany z raną postrzałową - poinformował prowadzący dochodzenie sierżant Artur Modliński.
Policja przesłuchała dwóch pozostałych uczestników polowania. Z ich zeznań wynika, że w wszyscy niemal jednocześnie zauważyli dzika. Jeden z mężczyzn 58-letni Aleksander B. był w tym czasie na ambonie myśliwskiej i stamtąd strzelił do niego.
Zwierzę pobiegło w kierunku Adama W., który również usiłował oddać strzał. Trzeci z myśliwych 60-letni Józef Z. chciał zrobić to samo, ale potknął się tak nieszczęśliwie, że odbezpieczony sztucer wystrzelił w stronę kolegi. Dostał strzał w brzuch, ale życie uratował mu pas z ładownicą, którą miał przewieszoną na biodrze.
- Po wykonaniu zdjęcia rentgenowskiego okazało się, że w brzuchu pacjenta tkwi obce ciało. Operacja była dość skomplikowana, ponieważ trudno było się do niego dostać. Znaleźliśmy odłamek. Teraz stan pacjenta jest dobry - poinformował Konrad Kujawa ordynator oddziału chirurgicznego, który wraz z innym chirurgiem Piotrem Smoczykiem wykonał operację.
Policja prowadzi dochodzenie. Zabezpieczyła broń, z której strzelano. Adam W. zostanie przesłuchany prawdopodobnie dzisiaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
