Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pocisk rozerwał mężczyznę

Miłosz Habura
Gdyby wszystkie zgromadzone przez braci G. materiały wybuchowe eksplodowały, ten dom przestałby istnieć.
Gdyby wszystkie zgromadzone przez braci G. materiały wybuchowe eksplodowały, ten dom przestałby istnieć. Marcin Bielecki
Józef G., 33-letni mieszkaniec Łobza, zginął w nocy z soboty na niedzielę po tym jak pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej, który próbował rozbroić, wybuchł mu w rękach.

Potężny wybuch wstrząsnął ulicą Hanki Sawickiej w Łobzie w sobotę tuż przed północą. W przybudówce domu, w którym mieszkali bracia G wybuchł pocisk artyleryjski.
- Nie wiedziałam co się dzieje - mówi sąsiadka braci u których w domu doszło do eksplozji - Oglądałam telewizję, kiedy ziemia się pod nami zatrzęsła. Potem wyjrzałam przez okno i zobaczyłam dym.
Inny z sąsiadów pobiegł do domu braci G. żeby zobaczyć co się stało. Dom był pusty, w środku leżały rozszarpane zwłoki Józefa G.
- Rękę mu urwało i prawie głowę - pokazuje ręką przy szyi - O, tak miał tutaj rozerwane.
Drugi z braci - Artur G. - zdążył wezwać pogotowie i uciekł. Nie wiadomo gdzie jest. Mimo poszukiwań prowadzonych przez policję, straż pożarną i mieszkańców Łobza nie udało się go odnaleźć.
Przyczyną śmierci Józefa G. były obrażenia spowodowane przez eksplozję pocisku artyleryjskiego z czasów II wojny światowej. Wybuchł nabój niedużego kalibru. Większe od niego, które znajdowały się w domu pozostały nietknięte.
Saperzy zjawili się na miejscu dopiero po 12 godzinach od chwili wybuchu. Pracę zaczęli od przeszukania domu.
- Znaleźliśmy 12 pocisków artyleryjskich różnego kalibru, 18 zapalników i amunicję, a nawet dwie lufy od karabinów maszynowych - wylicza mł.chor.sztab. Jarosław Mess z II Stargardzkiego Batalionu Saperów, który dowodził akcją - Część z pocisków była uzbrojona. Okoliczni mieszkańcy mieli dużo szczęścia. Gdyby wybuchły pozostałe pociski ten dom na pewno by się położył.
Rodzina G. jest dobrze znana łobeskiej policji ze swojej kolekcjonerskiej pasji. Niewybuchy z czasów II wojny światowej zbierał nieżyjący już ojciec braci G. i ich wujek. Przeciwko temu ostatniemu prowadzona była nawet sprawa karna za nielegalne posiadanie amunicji.
- Bracia G. zbierali broń od dawna - mówi podinsp. Robert Rzeźnik, komendant powiatowy policji w Łobzie - W domu mieli nawet wycinki z gazet na tematy militarne. Oni po prostu kochali broń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński