Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii w Darłowie. Burmistrz stoi murem za ratownikami

Wojciech Kulig
Wojciech Kulig
Burmistrz Darłowa zabrał głos w sprawie tragedii, która wydarzyła się w ubiegłym tygodniu na plaży w Darłówku Zachodnim. - To jest próba przysłonięcia zasadniczego śledztwa przez odwrócenie uwagi opinii publicznej - skomentował działania adwokata rodziców zmarłych dzieci.

- Ratownicy zrobili wszystko, co do nich należy. Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku niedopełnienia obowiązków opieki nad osobami małoletnimi ze skutkiem śmiertelnym. Wiadomo, że dotyczy to rodziców tych dzieci - mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. - Mamy do czynienia z próbą przysłonięcia zasadniczego śledztwa przez odwrócenie uwagi opinii publicznej. To także kwestia być może szukania innych winnych w sytuacji, kiedy niezależnie od tragedii tym opiekunom grozi potencjalnie poważna odpowiedzialność karna, do 5 lat więzienia. To jest naturalna obrona poprzez atak - dodaje włodarz miasta.

Zdaniem burmistrza w morzu topią się turyści, którzy przyjeżdżają na wakacje do nadmorskiej miejscowości. Dzieje się tak dlatego, że nie zdają sobie sprawy, że morze jest niebezpieczne. Nie są w stanie pojąć, że niebezpieczeństwo może ich spotkać na plaży. Morze tak naprawdę jest potencjalnym zabójcą i drapieżnikiem, który potrafi zabić dwa metry od koca na linii brzegowej. Fale potrafią wciągnąć zwłaszcza dzieci - mówi.

Władze Darłowa będą przygotowywać kampanię edukacyjną adresowaną do turystów. Już teraz zachęcają do uczestnictwa w niej branżę turystyczną, w tym hotele, pensjonaty, czy ośrodki wczasowe. W działania mają być zaangażowane także organizacje społeczne, stowarzyszenia, parafie oraz media lokalne.

- Wszystko po to, żeby zachęcić ludzi do ostrożności. Informować o tym, kiedy i gdzie można się kąpać. Celem jest uczulenie turystów na kwestie zachowania bezpieczeństwa nad morzem. Z taką kampanią wystartujemy przed przyszłymi wakacjami - zapewnia burmistrz Darłowa.

Adwokat rodziców złożył zawiadomienie do prokuratury

Przypomnijmy, że w piątek, 17 sierpnia adwokat rodziców zmarłych dzieci złożył w Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa osób zobowiązanych do sprawowania pieczy nad plażowiczami. Adwokat dodał, że to, czy dramat rozegrał się na plaży strzeżonej lub niestrzeżonej nie jest do końca pewne. - Te kwestię rozstrzygnie prokurator - zaznaczył.

Szef ratowników w Darłowie był zaskoczony działaniami mecenasa Pawła Zacharewicza, reprezentującego rodzinę dzieci, które zginęły w Darłówku.

- Dla mnie jest to absurdalne. Zdarzenie miało miejsce poza sektorem strzeżonym, gdzie w myśl przepisów ratownik nie ma prawa podejmować jakichkolwiek akcji bo musi się zająć swoim obszarem do którego jest przydzielony - tłumaczył nam Sylwester Kowalski.

W poniedziałek pojawiło się z kolei oświadczenie rodziny trójki zmarłego rodzeństwa. Przeczytać możemy w nim m.in. że dzieci nie weszły do wody przy czerwonej fladze. Rodzina tłumaczy również, że na plaży dzieci pilnował ojciec.

Tragedia w Darłowie. Znaleziono ciało dziewczynki

Tragedia w Darłowie. Z morza wyłowiono ciało chłopca

Tragedia w Darłowie. Piąty dzień poszukiwań. Apel biskupa Dajczaka

Tragedia w Darłowie. Przerwano poszukiwania dwójki dzieci

Akcja poszukiwawcza w Darłówku (Zachodniopomorskie WOPR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Po tragedii w Darłowie. Burmistrz stoi murem za ratownikami - Głos Koszaliński

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński