PO: Rekrutacja do szkół w Szczecinie to horror dla uczniów, którzy się nie dostali

871 uczniów w Szczecinie nie dostało się do wybranej szkoły. W rekrutacji uzupełniającej czekało na nich 959 miejsc, ale niewiele tych miejsc zostało w liceach ogólnokształcących. Uczniowie musieli zdecydować się na technika ewentualnie szkoły branżowe.

Radni ze szczecińskiej Platformy Obywatelskiej krytykują reformę oświaty, która doprowadziła do takiej sytuacji.

- Młodzi ludzie, którzy ciężko pracowali, nie dostali się do wymarzonych szkół - mówi radna Urszula Pańka. - Dla tych ludzi to trudny czas, bo muszą prawie do końca wakacji czekać na wyniki rekrutacji . Jeśli ktoś zajrzał na stronę naboru z wolnymi miejscami, to wie, że to jest widok smutny. To nie są szkoły, o których marzyli uczniowie i wpisywali je w swoich preferencjach. To jest wina rządu, który nie słuchał nauczycieli, ani związkowców, którzy ostrzegali przed taką sytuacją. Reforma była nieprzygotowana i źle wprowadzona. Mówi o tym raport NIK.

Reforma oświaty doprowadziła do tego, że w tym roku w rekrutacji brał udział podwójny rocznik, bo spotkali się w nim absolwenci ostatniego rocznika gimnazjów i pierwszego rocznika VIII klas w szkołach podstawowych. Rekrutacja była prowadzona osobno dla jednej i drugiej grupy, ale uczniowie i tak bali się, że się nie dostaną do tych najlepszych szkół. W rezultacie najbardziej oblegane były dobre licea, ale nie te najlepsze. W drugim naborze nie było w nich żadnych wolnych miejsc. W rezultacie uczniowie mają niewielki wybór w drugim etapie naboru.

Podwójny rocznik spowodowała tez inne problemy. W licea i technikach będą równoległe klasy o odmiennym programie nauczania. Absolwenci podstawówek i gimnazjów będą musieli uczyć poszczególnych przedmiotów według innych podstaw programowych.

- To, co się działo w 7 i 8 klasach, to był horror - mówi Teresa Kalina , dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Szczecinie. - Uczniowie w dwa lata musieli zrealizować program gimnazjum. Teraz to samo czeka uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

Problemem będzie też znalezienie kadry w szkołach.

- Za kilka lat będzie brakować nauczycieli, bo wybiorą inną pracę - mówi Sławomir Osiński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 47 w Szczecinie. - Tak złej sytuacji w oświacie nie było od poprzedniego ustroju.