Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PO przed sądem. Za niespełnioną obietnicę ma zapłacić... złotówkę

Mariusz Parkitny [email protected]
– Wciąż uważam, że okręgi jednomandatowe to najlepszy pomysł, aby skończyć z partyjniactwem – przekonuje Dominik Jafra.
– Wciąż uważam, że okręgi jednomandatowe to najlepszy pomysł, aby skończyć z partyjniactwem – przekonuje Dominik Jafra. Andrzej Szkocki
Mimo porażki w wyborach do Senatu kandydatów niezależnych, zwolennicy okręgów jednomandatowych w Sejmie nie rezygnują. Mieszkaniec Szczecina - Dominik Jafra - ponownie zmierzy się w sądzie z PO. Domaga się złotówki.

Proces apelacyjny w sprawie złamania obietnicy wyborczej odbędzie się za kilka dni. Szczecinianin, Dominik Jafra skarży PO, bo mimo obietnic nie wprowadziła w poprzedniej kadencji okręgów jednomandatowych do Sejmu. Udało się to jedynie do Senatu. Ale wyborach parlamentarnych 9 października zwolennicy takiego głosowania ponieśli sromotną klęskę. Tylko czterech na stu senatorów wygrało wybory jako kandydaci niezależni. Ponad 90 mandatów przypadło PO i PiS. Dominika Jafry taka porażka nie zniechęca.

- Wciąż uważam, że okręgi jednomandatowe to najlepszy pomysł, aby skończyć z partyjniactwem. Niech do Sejmu wejdą ludzie znani w okręgu, mający dorobek i doświadczenia. Dlaczego teraz, aby wystartować na senatora trzeba zebrać pięć tysięcy podpisów. Przecież każdy obywatel ma prawo startować. Wystarczyłoby dziesięć podpisów, aby wystartować - przekonuje Jafra.

Pół roku temu pozwał Platformę Obywatelską do sądu. Domaga się symbolicznej złotówki na cel społeczny. Chodzi mu o obietnicę wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, którą PO złożyła kilka lat temu. W pierwszej instancji przegrał. Sąd uznał, że obietnica wyborcza nie jest zobowiązaniem cywilnym i dlatego nie można partii karać, nawet jeśli nie uda jej się zrealizować programu z którym idzie do wyborów.

- Przedwyborczej obietnicy partii nie można traktować jako umowy albo przyrzeczenia publicznego - uzasadniała sędzia Aleksandra Różalska-Danilczuk.

Zdaniem sądu utrata zaufania do partii zawiedzionego wyborcy, nie może być traktowana jako naruszenie jego dóbr osobistych.

Jafra odwołał się od wyroku.

- Jeśli partia coś obiecuje wyborcom, to powinna to robić. Inaczej traci autorytet. Nie można od tak sobie rzucać haseł, a potem je lekceważyć. To niemoralne - uważa Dominik Jafra.

Innego zdania są politycy PO.

- Wprowadziliśmy okręgi jednomandatowe do Senatu. Sprawa Sejmu jest otwarta, lecz na razie nie mamy większości zdolnej zmienić konstytucję. Ale nasz program nadal jest aktualny - mówi Stanisław Gawłowski, szef zachodniopomorskiej PO.

Rozprawa apelacyjna odbędzie się 24 października przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński