Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pożarze przy ul. Jasnej w Szczecinie: Poparzony pacjent jedzie do Gryfic

Anna Folkman
Anna Folkman
Pożar przy ul. Jasnej w Szczecinie
Pożar przy ul. Jasnej w Szczecinie Sebastian Wołosz
W środę tuż przed godz. 6 w gabinecie stomatologicznym połączonym z mieszkaniem wybuchł pożar. Strażacy przed wejściem do lokalu znaleźli leżącą kobietę. Lekarz stwierdził zgon. Wewnątrz były dwie nieprzytomne osoby. 82-letni mężczyzna ma poważne poparzenia górnej części ciała. Ze Zdunowa jest transportowany do Gryfic.

Strażacy dostali zgłoszenie kilka minut przed godz. 6 w środę. Chodziło o pożar w lokalu usługowym z przylegającymi pomieszczeniami mieszkalnymi na parterze budynku przy ul. Jasnej 3a.

ZOBACZ TEŻ:

- Budynek znajduje się kilkadziesiąt metrów od ogrodzenia Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, dlatego bardzo szybko byliśmy na miejscu - relacjonuje mł. bryg. Piotr Tuzimek, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Szczecinie. - Kiedy strażacy przybyli na miejsce spostrzegli przed wejściem leżącą kobietę. Zaczęli udzielać jej pierwszej pomocy. Kiedy pojawiło się pogotowie, lekarz niestety stwierdził zgon.

Po podjęciu akcji gaśniczej i przeszukaniu pomieszczeń, okazało się, że wewnątrz są dwie osoby nieprzytomne. Jedna z nich leżała na łóżku, druga na podłodze.

- Osoby te zostały ewakuowane i przekazane ratownikom medycznym. Trafiły do szpitali - dodaje Tuzimek. - W pomieszczeniu wystąpiło silne zadymienie, dlatego trzeba było ewakuować mieszkańców budynku. Ostatecznie było to 20 osób. Po oddymieniu klatki schodowej mieszkańcy mogli wrócić do swoich lokali. Sama akcja gaśnicza nie trwała zbyt długo, ogień objął tylko lokal, w którym powstał, znacznie dłużej trwało oddymianie.

W działaniach brało udział pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej, pogotowie ratunkowe, policja, pogotowie energetyczne i gazowe. Na miejscu pojawił się także biegły z zakresu pożarnictwa i prokurator. Dziś czynności zostały już zakończone. Teraz prokurator będzie oczekiwał na opinię biegłego odnośnie przyczyn pożaru. Potrzebna będzie też opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej po przeprowadzeniu sekcji zwłok zmarłej starszej kobiety. Postępowanie jest prowadzone w kierunku sprowadzenia pożaru. Jeśli okaże się, że było to podpalenie, sprawca może trafić nawet na 12 lat do więzienia.

Mężczyzna, który trafił do Zdunowa ma poparzenia górnych części ciała.

- To głowa, szyja, plecy, ręce i drogi oddechowe. Na dziś został zamówiony transport, który przewiezie go do szpitala w Gryficach - mówi Natalia Andruczyk ze szpitala w Zdunowie.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński