Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu Pogoni z Lechem: "remis jest sprawiedliwy"

(paz)/lechpoznan.pl/pogonszczecin.pl
Maciej Dąbrowski i Sebastian Rudol w pojedynku główkowym z Łukaszem Teodorczykiem i Paulusem Arajuurim.
Maciej Dąbrowski i Sebastian Rudol w pojedynku główkowym z Łukaszem Teodorczykiem i Paulusem Arajuurim. Wiola Borzym/pogonszczecin.pl
- Obie drużyny postawiły na zgarnięcie pełnej puli. Przyjechaliśmy do Poznania z takim zamiarem. Lech jest silną drużyną, stworzył sobie kilka groźnych sytuacji. Remis jest sprawiedliwy - podsumował Maciej Stolarczyk, który zastępował Dariusza Wdowczyka na trenerskiej ławce w meczu z Lechem Poznań (0:0).

Mariusz Rumak, trener Lecha:

Pierwsza połowa lepsza w naszym wykonaniu. Mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Mieliśmy kilka sytuacji, w których powinniśmy oddawać starzał na bramkę, a nie strzelaliśmy. Druga trochę gorsza. Są mecze, które powinno się wygrać, a się je przegrywa i dzisiaj mieliśmy właśnie taki mecz. Grać trzeba dobrze, gdy przychodzi 28 tysięcy kibiców. Ten tydzień nie był taki, jaki byśmy chcieli. Leczyliśmy drobne urazy po Lechii.

Maciej Stolarczyk, trener Pogoni:

Byliśmy dzisiaj świadkami meczu, w którym obie drużyny postawiły na zgarnięcie pełnej puli. Przyjechaliśmy do Poznania z takim zamiarem. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji bramkowych. Jednak Lecha jest silną drużyną, szczególnie u siebie. Musimy przyznać, że nasz dzisiejszy rywal stworzył sobie kilka groźnych sytuacji. Remis sprawiedliwy. Chociaż nigdy nie ma sprawiedliwych remisów. Wygrywać powinien ten, kto zasłużył na bramkę.

Krzysztof Kotorowski, bramkarz Lecha:

Ten mecz mogliśmy rozstrzygnąć w pierwszej połowie. Sytuacje były, ale zabrakło nam kropki nad i bądź dobrze interweniował ich bramkarz. Gdybyśmy do przerwy prowadzili, to pewnie zwycięstwo dowieźlibyśmy do końca. W drugiej połowie, nie ma co ukrywać, opadliśmy nieco z sił i stwarzanie zagrożenia pod bramką Pogoni przychodziło nam coraz trudniej.

Maciej Dąbrowski, obrońca Pogoni:

Nasza taktyka była taka, że mamy dać grać Lechowi i czekać na kontry. Zrealizowaliśmy te założenia, bo zagraliśmy bardzo konsekwentnie z tyłu, dobrze się przesuwaliśmy, a poza tym stworzyliśmy sobie kilka sytuacji do zdobycia bramki. Mogliśmy coś strzelić i wygrać, jednak remis trzeba uznać za sprawiedliwy rezultat.

Na początku trochę nas zatkało. W takich warunkach nie graliśmy jeszcze meczu. Wydawało się, że mieliśmy mały kryzys. Efekt tego był taki, że w przerwie poprosiłem trenera o zmianę. Czułem się źle fizycznie. Po zmianie stron nasza drużyna złapała drugi oddech. Lech stanął, a my zaczęliśmy grać piłką. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie już tylko lepiej.

Luis Henriquez, obrońca Lecha:

Pogoń od początku nastawiła się na defensywną grę. To był bardzo zamknięty mecz, w którym nie mieliśmy za dużo miejsca z przodu. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Pogoń z kolei z każdą minutą grała coraz lepiej w defensywie i mocno ograniczyła nasze możliwości w ataku, dlatego mecz skończył się remisem.

Dominik Kun, skrzydłowy Pogoni:

Liczyliśmy na zwycięstwo, bo chcieliśmy odbudować się po trzech ostatnich porażkach. Zremisowaliśmy i musimy się z tego cieszyć. Występ przy takiej publiczności i na tak pięknym stadionie jest czymś wspaniałym. Teraz na pewno czuję się ekstraklasowym piłkarzem, zresztą wcześniej też się tak czułem. Mecz z Lechem był jednak dla mnie szczególny.

Wojciech Golla, obrońca Pogoni:

Cieszy to, że w końcu zagraliśmy na zero, ale przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Byliśmy tego blisko, bo mieliśmy dużo sytuacji, ale zdecydowanie mniej szczęścia. To że Lech grał o mistrzostwo nie miało dla nas znaczenia. Patrzyliśmy tylko na siebie i skupialiśmy się na swojej grze. Padł remis, ale wojowaliśmy do końca o zwycięstwo. Na pewno kibice to zauważą. Publika szczecińska chce, żebyśmy wygrali z Legią. Ostatnio mecze przeciwko im nam nie wychodziły. Musimy wywalczyć i wygryźć to zwycięstwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński