Drogowcy nie odśnieżyli drogi, kierowca nie zachował ostrożności, pasażerka auta nie zapięła pasów. Zginęła. Osierociła trójkę dzieci.
Wczorajszy tragiczny wypadek pod Goleniowem może być tylko wstępem do tego, co wydarzy się w weekend. Meteorolodzy zapowiadają na niedzielę gołoledź. Jeśli drogowcy zachowają się jak ci z Goleniowa, a kierowcy i pasażerowie nie będą ostrożni, ofiar może być więcej.
Już w czwartkowy wieczór jeden z Czytelników zaalarmował naszą reporterkę w Goleniowie, że stan drogi wjazdowej do miasta od strony Szczecina jest tragiczny.
- Jedno, wielkie lodowisko - ostrzegał Czytelnik przed tym, co zobaczył na ulicy Przestrzennej.
To, co dostrzegali kierowcy, nie widziały goleniowskie służby odpowiedzialne za oczyszczanie dróg. Na tragedię nie trzeba było długo czekać.
Kilka godzin później, w piątek o godzinie 7.30, na śliskiej jak lód drodze kierowca jadącego w stronę Goleniowa dostawczego volkswagena zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu. Kierowca opla corsy, który jechał do Szczecina, nie zdążył zrobić uniku. Auta zderzyły się czołowo. Patrząc na zdjęcie, trudno uwierzyć, że wypadek mógł skończyć się tragicznie. A jednak pasażerka opla zginęła na miejscu, a kierowca został ciężko ranny. Dlaczego?
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?