Chodzi o Beniamina Chochulskiego, byłego szefa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie. Kilka miesięcy temu został zwolniony dyscyplinarnie, bo ratując się przed utratą pracy, zawarł z podwładnymi korzystne dla nich i dla siebie rozwiązania. Np. coroczne podwyżki, wysoką odprawę, przejście z funkcji prezesa na dyrektora itp.
Wczoraj zaprezentowano wyniki kontroli w ZWiK, którą zlecono firmie zewnętrznej.
- Nie doszło do złamania prawa przez poprzednie władze. Firma była dobrze zarządzana, ale były prezes nadużył zaufania poprzez dodatkowe umowy, które były korzystne dla załogi, ale w dłuższej perspektywie mogły być niekorzystne dla spółki - mówi Mieczysław Gill, prezes ZWiK.
9 czerwca rozpocznie się proces przed sądem pracy, jaki Chochulski wytoczył miastu. Chce 80 tys. zł odszkodowania.
Co jest w raporcie? Więcej w środowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Czytaj więcej:
- Ryszard Słoka. Doprowadził do dymisji Chochulskiego? Człowiek służb specjalnych?
- Były prezes ZWiK zwolniony dyscyplinarnie kontratakuje - sądem pracy
- Cd. afery po zwolnieniu Chochulskiego. Związkowcy z mniej korzystnym porozumieniem
- Chochulski z dyscyplinarką. Zmusił zastępcę do podpisania korzystnego kontraktu dla samego siebie?
- Najpierw duża nagroda, teraz dyscyplinarka? O tym, jak prezes wodociągów popadł w niełaskę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?