Awaria na Pomorzanach
Awaria na Pomorzanach
Kłopoty z dostawą prądu zauważono 3 marca. Prąd nie docierał do budynku, w którym funkcjonują trzy oddziały, na których było m.in. 12 wcześniaków.
Zostały przetransportowane do szpitali w Zdrojach, Policach i wojskowego w Szczecinie. Awaria była groźna dla ich zdrowia, ponieważ przebywały na Pomorzanach w inkubatorach lub cieplarkach, które wymagają stałego dopływu prądu.
Dyrektor oddał się do dyspozycji rektora Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, który powołuje szefa tej placówki. Ten polecił mu dalej prowadzić klinikę jednoosobowo. Dlatego Ryszard Chmurowicz, do czasu wyjaśnienia okoliczności awarii w szpitalu na Pomorzanach, zawiesił w obowiązkach swoich zastępców, prof. Floriana Czerwińskiego oraz Emilię Aftewicz.
Pracę dyrektora w newralgicznych dla porodówki godzinach oraz podjęte wówczas działania ocenił już senat uczelni oraz senacka komisja ds. szpitali. Rektor czeka jeszcze na opinię rady społecznej, która zbierze się 11 kwietnia.
- Dopiero po tym, gdy rektor będzie miał do dyspozycji te trzy opinie, podejmie decyzje wobec dyrektora szpitala - mówi Kinga Brandys, rzecznik prasowy Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Więcej na ten temat w piątkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz w e-wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?