- Osoby LGBT+ codziennie borykają się z groźbami karalnymi, wykluczeniem i agresją. To je należy chronić, a nie pomniki, którym od zawieszenia flagi nic się przecież nie stanie. Skoro nie zrobi tego policja, musimy wziąć sprawy w nasze ręce. Czas na solidarność i pomoc wzajemną. Niech pierwszym krokiem będzie demonstracja, na którą zapraszamy was w poniedziałek, o godzinie 1.00 na plac Adamowicza - informuje Bogna Czałczyńska z Forum Kobiet.
Margot to pseudonim Michała Sz. z organizacji Stop Bzdurom, działaczki LGBT. W piątek doszło do zatrzymania podczas manifestacji, bo sąd nakazał aresztowanie. Jest podejrzana m.in. o uszkodzenie antyaborcyjnej furgonetki. Decyzja o areszcie spowodowała duży oddźwięk. W Warszawie doszło do przepychanek z policją. Kilkadziesiąt osób zatrzymano.
ZOBACZ TEŻ:
- Sytuacja szybko przerodziła się w manifestację solidarności z osobami LGBT+, do której zaczęli dołączać kolejni mieszkańcy Warszawy oraz parlamentarzyści. Jednak prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie zalegalizował zgromadzenia, co dało pretekst stołecznej policji do brutalnego rozbicia demonstrujących na Krakowskim Przedmieściu. Ta sama sytuacja powtórzyła się później pod komendami, do których wywieziono protestujących i gdzie przeniosła się część demonstrantów. Łącznie aresztowano 48 osób, według relacji obserwatorów w brutalny sposób oraz bez podania podstawy zatrzymania. Doszły nas także doniesienia o ograniczaniu możliwości relacjonowania wydarzeń przez przedstawicieli prasy. Jednocześnie, kiedy bito i aresztowano ludzi, kilka radiowozów utworzyło kordon bezpieczeństwa wokół figury Chrystusa na Nowym Świecie - opowiadali działacze LGBT.
Minister sprawiedliwości ocenił, że policja zachowała się prawidłowo.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bitwa o Margot, 48 osób zatrzymanych. Michał Sz. w areszcie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?